Intrygują mnie te Wasz półlitrówki
Życzę wszystkim kolosów!

Kolejny tydzień z życia Serowej Panienki.

Serowa Panienka przestała szaleńczo rosnąć w górę około 10-12 dnia FLO. Między 14 a 18 stycznia urosła od 15 do 23 cm. Stanęło na 32 cm obecnie.
Nie mam zupełnie doświadczenia z tak małymi pojemnikami. Ziemia na starcie była wbogacona, ale starczyło tego na jakieś 2 tygodnie. Po moich pierwszych przygodach na oucie, kiedy dopiero po fakcie dowiedziałem się, że raczej nie powinno się przy każdym podlewaniu dawać PK 13/14, teraz unikam nawozów mineralnych, a zwłaszcza jestem powściągliwy w ilościach.
Teraz to widzę tak, że roślina w tak małej doniczce zjadła wszystko co było, plus te małe porcje alg i Astvitu, no i wreszcie pożarła to co miała w sobie, wciągając wiatraki (dłuugo się opierały, żółkły powoli).

Za radą Golasa 4 dni temu zrobiłem płukanko odstaną wodą z kranu, która jest na tyle fajna, że ma ph 6.5.

Przedwczoraj dodałem Biohumusa Ekodarpolu, bo akurat zakupiłem, a wiem, że pożyteczna rzecz.

Gdyby nie ph wody z podstawki, które mimo zabarwienia "szacuję" wg testu aqua na poniżej 7.0, to pomyślałbym, że aż takie zżółknięcie to jakiś problem z ph, bo jednak mieszanka np. MELASA+ASTVIT+ALGI ma dla mnie nieodgadnione ph, z racji koloru. Może ktoś z elektronicznym ph-metrem sprawdziłby o ile melasa zmienia ph? Zdaje się, że czytałem gdzieś na forum o tym, to sobie poszukam.

Tak więc zaraz podleję Panienkę, jak to mówią, wszystkiego po trochu.

WWxCh :: 42 dzień WEG / 19 dzień FLO:: 18/6 :: 25°C/19°C












Żonka jak zobaczyła Serową Panienkę, to zapytała dlaczego tylko jedna... Powiedziała że w szafce zmieściłoby się z 20 takich półlitrówek, skoro urosły akurat pod lampę. W sumie tak, byłby SOG i pewnie z 60g sushi. A tak to eksperymentuję obecnie z 2-litrówkami i nie jestem zbyt zadowolony. Wydaje mi się, że do tej szafki idealne są dwie 6 litrowe donice. W takiej miałem Automass x Hindukush i nie dosyć, że zdrowie dopisywało prawie do samego końca (zieleń zielona), to rozmiarowo wyszło to perfecto.

Następny grow planuję 2 razy po 6 litrów. SLH od Babysa, i coś jeszcze od niego (zobowiązanie relacyjne), na tym ScrOG. Szafeczka jest długa i wąska, ale już mam prowadnice kulkowe meblowe i zrobię wysuwaną platformę, coby było wygodnie.
No i będzie nowy boksik, ale to jeszcze trochę

Ciągle do przodu, cały czas nowe pomysły - uprawa wciąga jak chodzenie po bagnach
Świetnie Edmund, zaglądam i kibicuje!
powodzenia

melasa ma właściwości silnie zakwaszające, czyli mocno obniża ph, jak chcesz mogę sprawdzić tylko ile melasy dodajesz?

Na 1 litr wody dodaję pół łyżeczki melasy z trzciny cukrowej Silver Spoon Black Treacle. Wg stronki www.ilewazy.pl/lyzeczka-melasy jest to 3.5 grama.
Jeśli melasa tak silnie zakwasza, to chyba dzięki Astvitowi udaje się utrzymać powiedzmy równowagę.

paszło z tableta

Pisałem już gdzieś o tym ... bo bawiłem się z melasą nie raz
Szczerze powiem, że nie pamiętam, ale chyba u mnie praktycznie pH nie leciało w dół.
Sprawdzę to na dniach jeszcze raz ...

Też mam problem z opanowaniem odbarwień na liściach w 0,5L ... wychodzi na to, że powinno się rano lać papu i wieczorem już czystą wodę.
Ale komu się chce

Pozdro
G.

Przyszedł czas na wymianę telefonu i okazało się, że aparat w tym nowym o wiele lepiej radzi sobie ze zdjęciami z bliższej odległości. Lepiej nawet niż kompakt Nikona.

Więc wrzucam parę fotek

WWxCh :: 43 dzień WEG / 20 dzień FLO:: 18/6 :: 25°C/19°C









Na poważnie rozważam zakup miernika ph, żeby się nie pierdzielić z tymi płynami. Na dniach wybieram się na większe zakupy przed outem (Humus Active, jakiś kurzak, moskitiera na głowę, parę brakujących nasion) oraz przed sezonem działkowym (np. folia na belgijkę, którą właśnie majstruję, a pod którą obok sałat będą się hartować sadzonki mery) a także przed najblższym grow in (doniczki, ziemia, i wiadomo, na pewno coś na usprawnienie boksa).

Trochę przez przypadek wygrałem aukcję z zasilaczem hps 150w, więc chociaż jeszcze nie zrobiłem szafki do niej, to nie pozostaje mi nic innego, jak teraz kupić jakiś odbłyśnik tani i żarówę dobrą i...

przed outem trzeba sporo wykiełkować,
w tym roku sam robię pomidory do siebie na działkę,
do tego papryka i stewia,

więc na jakiś miesiąc lampkę powieszę gdziekolwiek.

No a że tyle wydatków, a ziarnko do ziarnka, to się trochę uzbierało, więc może, że te parędziesiąt plnów na miernik ph nie zrobi różnicy, hm...

nikon w kompakcie to shit nie aparat jest
z kompaktow polecam panasoniki bo idzie u nich w doberej cenie znalesc aparat ktory robi wyjebiste zdjęcia. tylko warto spojrzeć na jakieś fora tematyczne i wybrac coś z głową
jak kupisz ten humus active to zdaj z niego jakąś relacje w temacie o nim
sam jestem barzo ciekawy tego nawozu.
a właściwie jak nim spryskasz w in to chyba też powinien zadziłac na problemy z ph naturalne nawozy ponoć tak właśnie pozwalają bez względu na ph roślinie żyć dorbze.
ciekawi mnie ta sprawa bardzo .

Witam

Kolejne dni upływają... Za oknem (przynajmniej u mnie) codziennie jest sporo słońca i gdyby nie kalendarz, to rzekłbyś: kwiecień. Eeeh, już się człowiek nie może doczekać, kiedy będzie biegał po polach z saperką i workiem nasion, których nie wolno wysiewać (a to znaczy chyba, że karalne jest takie zaniedbywanie nasion, które spowoduje zawilgocenie i kiełkowanie, hehe, więc dbajcie o nasiona).

W boksie zrobiło się dużo miejsca. Serowa Panienka ma 50 dni, od prawie miesiąca kwitnie. To co miało uschnąć, uschło, stan powiedziałbym stabilny, chociaż nie za ciekawy.
Patrząc co się dzieje u niektórych w tym konkursie, to aż nie wierzę, że rosną taaakie kwiatki.

Ostatnio podlewałem z dodatkiem uniwersalnego Astvitu, trochę melasy także. Chyba się skuszę na małą buteleczkę Green Sensation albo jakiś bardziej eko odpowiednik, bo... chcę się sam przekonać, jak to działa.


WWxCh :: 50 dzień WEG / 27 dzień FLO:: 16/8 :: 27°C/20°C






No ale klonik zieloniutki jak trawa. Musiałem kiedyś ciachnąć za wysokiego auto i tak sobie siedzi w ziemi już ponad miesiąc


I gratis. Testuję krążki, wreszcie jestem z nich zadowolony. A także sprawdzam, ile wcześniej mam wysiać pomidory, żeby były gotowe na działkę w maju.


W ostatni tydzień lutego przyjeżdża do nas "mamusia", czyli teściówka. Na te kilka dni muszę ukryć i utrzymać przy życiu kilka roślin. Mam pewien plan, jak ją oswoić z czymś takim, jak "marnowanie prądu na oświetlanie roślin".


Wspominałem, że posiadłem tanio zasilacz GIB 150W. Dokupiłem lampę i tani odbłyśnik z myślą, że przyda się, kiedy będę montował nowego boksa w łazience, czyli w jakiejś bliskiej, ale nieokreślonej przyszłości. Ewentualnie chcę go wykorzystać do oświetlenia sadzonek, które będę robił na działkę oraz na tegoroczny OUT

Ale najlepsze jest to, że parę dni temu wpadło nam trochę grosza i małżonka wypowiedziała magiczne słowa: "miisiuuu, może byśmy kupili nowe meble do łazienki?". Długo nie mogłem uwierzyć, otząsałem się jak Kamil Stoch po medalu
To znaczy, że niedługo przyjdzie pan, pomierzy itp i oprócz kilku szafek typowo łazienkowych machnie mi boksidło 60x60x150 (że niby szafka na pralkę). Miodzio. I to nie był mój pomysł

...i chyba już niedługo zaczynam fotorelację OUT 2014... bo jak ktoś powiedział: rośliny zbyt duże zawsze można pociąć na klony

Edmund Dantes napisał:

Tak szybko? Cóż to za filozof outowego rzemiosła głosi takie mądrości
powodzenia