ja jestem aspoeczny niemam gdzie kupić z tego powodu sadze i sadze tylko dla siebie raz na ruski rok ktoś dostanie buszka nigdy nie biore kasy i nie brałem kasy kiedy częstowałem kiedy kupowałem, zawsze bardzo cieszyło mnie dzielenie się ziołem patrzenie potem na te ujarane mordy robienie z nimi wariactw albo nawet glupie śmianie się po 10 minut bez powodu.
a od pewnego czasu (po pierwszym oucie) cieszy mnie również dzielenie się swoimi nasionami i patrzenie jak co komu rośnie, a jak jeszcze ktoś napisał że jest dobre to padam ze szczęścia rozbrojony całkowicie, teraz w moim planie na nowy out niema wiele roślin ale jest spore parcie na nasiona. i z wami też się podziele tylko mmusze skończyć fotorelacje.

moje pierwsze zioła doskonale działają na moja zestresowaną psychike. ta kuracja była by nie do wyobrażenia bez trawy

Nic tak życia nie upiększa jak cannabis coraz większa
Mam dom żonę dzieci prace kota psa rybki i akwarium ale mam i tez pasje hobby grow cannabis


Imagination is more important than knowledge because knowledge is limited

Ja lubię popatrzyć jak maleństwa sobie rosną

Mama kazała ! ;P

Głównie Hobby i pasja do roślin.
Wiem co pale i nie muszę napychac kasy w kieszenie za jakiś shit od vietnamczykow.


Pozdro!

Chucky

Ja mam taki problem ze wszystkiego muszę w życiu spróbować, a jak to coś ma jeszcze związek z naturą, rozwojem, to robię to.
Chodzi o to że jak będę umierał to muszę sobie powiedzieć że zrobiłem dużo i niczego nie żałuję. I tak wychowam dzieci

Oja dzieciaki pasja i miłość do natury i swoich wyrobów od i moje powody
Pale już cholera z 15 lat a sadze chyba z 10 ja mam takie podejście że zawsze moge coś zrobić lepiej samemu i poprostu zamiast kupować gandzie postanowiłem sam ją zrobić tak jak robie wino czy wędliny.
Pamietam pierwsze pestki i rośliny ze 3 lata pierwsze sadziłem pestki z palenia i rosły krzaki jak marzenie może troche im brakowało czasu i nie były jakieś wymuskane ale nie mialem neta ani forum do pomocy sadziłem jak pomidory i klepało jak nic innego. Później zaczołem kupować pestki pierwsze mi kumpel z raichu przywozil a tam od kogoś z holandi był jakisz passion i jakiś skunk. Później pojawił sie pierwszy sklep cannabis fr i pierwsze pestki pierwsze automaty pamietam były taiga, tundra, blueberry i jakieś diesle z af jak sie pojawiły russiany i ww af o to był szał eehh dobra nie pierdole pozdro.

uprawiam, bo to wciąga jak narkotyk. Guerilla outdoor to nie hobby dla mięczakòw! Wyprawy w nocy z dala od ludzi, przygody i misje nie do opowiedzenia. To trzeba przeżyć. Jesień przynosi efekt półrocznej pracy. Pozdro

Jak narkotyk ...
Jak nic nie rośnie, to czuję brak motywacji do dalszego działania.
Smutek, złość,ignorancja z tego powodu. Nic się nie dzieje. Więc ruszam dalej.
I co z tego że mi sie nie chce ich dziś podlać, marnieją i padają liście.
Torturować mam je w Własnym Boskim Środowisku - stworzonym na ich potrzeby???
Wiem co podać, wiem z GLP co i kiedy potrzebują.

Ja zacząłem bo denerwowało mnie wydawanie na to kasy. I kurwa płacenie za nieraz huj wie co i huj wie z kąd. Czyli w skrócie porównanie ceny do jakości produktu nie wypadało korzystnie. Ale gdy zrobiłem pierwszy raz boxa 30x30x90 70W to co chwila kontrolny look co się tam dzieje. I tu doceniam out bo jak się jest raz na tydzień to przynajmniej widać że coś się zmienia Pierwszy in sort był tym co jak się nieraz trafiło to się dziękowało że wogóle jest i nawet 145 za 5 się dawało. Out wkrecił mnie na maxa. Nie było, że nie jadę bo pada czy jestem wyjebany po robocie. Plan trzeba zrobić. Największą motywacją teraz jest jak ktoś mi mówi że temat w huj dobry, lekki, czysty itp. Wracając czemu to robię? Łącze przyjemne z pożytecznym. Nie truję się syfem.
Jeszcze jedno... Chodowanie rąk nie brudzi...