Polecane Sklepy

HEMP.pl - growboxy, lampy, nawozy do uprawy roślin

nasiona marihuany

 
 
 
 

TEMAT: Lato w ogrodzie.

Lato w ogrodzie. 10 lata 1 miesiąc temu #1

  • LaCocaine
  • LaCocaine Avatar
Nadeszło lato.

Okres, w którym słońce przypieka nasze ciała czyniąc piękne pośladki naszych kobiet smakowicie brązowymi kąskami. Ciepłe promienie słońca powodują przyjemne uczucie rozleniwienia spotęgowane smakowitymi resztkami zeszłorocznych plonów tlącymi się w tłuściutkim skręcie. W czasie, gdy my leniwie wygrzewamy się na słońcu nasze roślinki ciężko pracując przerabiając dwutlenek węgla i światło na drogocenne cukry niezbędny do tworzenia nowych tkanek.

Podczas słonecznego dnia dobrze odżywione krzaki potrafią urosnąć nawet o 4-5 centymetrów! Przyrosty takie możliwe są tylko, gdy nasza podopieczne mają wystarczającą ilość substancji odżywczych. W naszych warunkach ze względu na sytuacje prawną większość hodowców uprawiających na zewnątrz stosuje metodę uprawy partyzanckiej. Oznacza to sadzenie niewielkich ilości roślin (więcej miejsc = większa szansa na przetrwanie roślin) w dzikich miejscach. Definicja takiej uprawy zakłada możliwie najmniejszą ilość wizyt na plantacji. Ma to na celu zapobieżeniu wykrycia hodowli i jak ograbieniu bądź też zniszczeniu.
Podczas słonecznego dnia dobrze odżywione krzaki potrafią urosnąć nawet o 4-5 centymetrów!
Ta hybryda indica/sativa ma wszystkie składniki pokarmowe w otaczającej ją glebie, co widać po pięknym ciemnozielonym kolorze liści.

W dzisiejszych czasach świadomość młodych głównie ludzi wzrosła na tyle, że każdy nastolatek nawet, jeżeli nie uprawia konopi wie jak wygląda jej liść. Nie ułatwia to sytuacji nam hodowcom. Pod koniec kwitnienia dojrzewające konopie pachną tak intensywnie, że są nieraz wyczuwalne z wielu dziesiątków metrów. Warto, więc zadbać i dobrze przygotować się do wizyt na naszej plantacji tak, aby były one przemyślane i stanowiły jak najmniejsze zagrożenie dla miejsca jej ukrycia. Najważniejszą zasadą niedoceniane przez wielu hodowców jest nie wydeptywanie ścieżki do miejsca uprawy. Przez „śliczne” wyraźne ścieżki wiele setek rolników straciło swoje plony. Im trudniej dotrzeć na plantacje tym lepiej. Im większe i bardziej kolczaste krzaki strzegą naszych dziewczynek tym większa szansa, że na jesieni będziecie mogli przedzierać się z niej do swoich domów z wypchanymi plecakami pełnymi aromatycznej ganji. Odwiedzając je powinniście o ile to tylko możliwe dochodzić do niej za każdym razem z innej strony. W żadnym wypadku nie wycinajcie żadnych roślin na drodze do miejsca, w jakim uprawiacie. To jakby tworzenie drogowskazów dla potencjalnych złodziei lub wandali. Nie musze chyba wspominać, że wiedze o plantacji macie TYLKO wy, nie wasza dziewczyna, kolega, czy nawet przyjaciel. W razie wycięcia jej przez kogoś oszczędzicie sobie głupich domysłów i podejrzeń waszych znajomych.
Wielu was zapewne ma na końcu języka pytanie. Ile powinno być wizyt na plantacji w czasie sezonu.

Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Mamy do czynienia z przyrodą, która jako taka jest nieprzewidywalna. Jednego roku, gdy jest wystarczająca ilość deszczu wystarczą dwie, trzy wizyty przed zbiorem. Gdy jest susza i bardzo wysoka temperatura konieczne jest więcej wizyt, aby podlać wasze podopieczne. Zabezpieczają je tym samym przed uschnięciem. Obserwujcie uważnie przyrodę wokoło was i reagujcie w razie potrzeby.

Planując wizytę na plantacji warto przysiąść chwilkę zapalić skręta i zastanowić się, co należy ze sobą zabrać i jakie zabiegi pielęgnacyjne macie zamiar na niej wykonać.Gdy matka natura zatroszczyła się o wystarczającą ilość deszczu nie musicie oczywiście zabierać ze sobą kilkudziesięciu litrów wody, co jest konieczne, gdy jest susza. Zawsze warto zabrać ze sobą małą łopatkę (saperkę). Przydadzą się także środki przeciwko ślimakom i jeżeli hodujecie w lesie zakupiony w sklepie z artykułami myśliwskimi syntetyczny mocz jakiegoś drapieżnika. Jeżeli nie macie możliwości zakupu takiego środka warto odwiedzić fryzjera i porosić o ścięte włosy. Większość fryzjerów pozbędzie się ich bardzo chętnie. Włosy takie przesycone zapachem człowieka, największego z drapieżników warto rozsypać wokoło waszych krzaków. Odstraszą one sarny, króliki i inne małe szkodniki zagrażające waszym krzakom. Warto zabrać także ze sobą jakiś środek przeciwko grzybom i pleśni (tgz. Miedzian – dostępny w sklepach ogrodniczych) oraz coś przeciwko przędziorkom.
Osobiście używam preparatów ekologicznych opartych na czosnku, tytoniu, szarym mydle i alkoholu.

Radzą sobie one z większością zagrożeń. Gdy zamierzacie stosować preparaty chemiczne nie wybierajcie pierwszego lepszego, a zapytajcie się w dobrym centrum ogrodniczym o preparaty stosowane do warzyw lub owoców o krótkim okresie karencji (jest to okres, po jakim dany preparat ulega biodegradacji do akceptowalnych poziomów). Do podanego przez producenta okresu dodajcie kilka tygodni, aby upewnić się, że resztki preparatu zostały usunięte z roślin. Szkodniki w warunkach naturalnych potrafią w bardzo krótkim czasie obrócić w pył całe plantacje – pamiętajcie o tym!
Na tej roślinie zastosowano wczesne przycinanie stożków wzrostu, co zaowocowało pięknym rozkrzewieniem się krzaka.

W czasie lata warto zabrać też ze sobą nawozy. W zależności od osobistych preferencji będą to różne preparaty. Warto jednaj zastanowić się nad zastosowaniem preparatów o przedłużonym działaniu. Rozkładają się one przez dłuższy okres czasu dostarczając roślinie składniki odżywcze do czasu kolejnej wizyty. Preparaty w płynie także mogą być stosowane, ale należy być świadomym ich ograniczonego zastosowania i krótkiego czasu działania. Długo działające preparaty dostępne na rynku są pod różnymi formami. Najpopularniejsze są tak zwane pałeczki nawozowe dostępne w każdej kwiaciarni, ale w bardziej specjalistycznych sklepach dostaniecie je raczej w formie granulatu lub hydro-żelu. Dobrze sprawdza się tani i skuteczny polski nawóz Azofoska lub jej odpowiednik wzbogacony o dodatkową dawką mikroelementów Polifoska. Stosując preparaty o przedłużonym działaniu trzeba jednak stosować się do kilku zasad, aby nie uszkodzić krzaków. Zawierają one silnie skoncentrowany nawóz, który w bezpośredniej styczności z żywymi tkankami rośliny „spali” je. Aplikując preparaty należy zadbać, aby nie dotykały one systemu korzeniowego krzaka. Najlepszym sposobem jest płytkie (5 -10 cm) zakopanie kilku kupek nawozu wokoło krzaka.
W miarę jak deszcz będzie rozpuszczał preparat będzie on docierał wystarczająco już rozcieńczony do korzeni rośliny skąd będzie mogła ona go zasymilować i wykorzystać do budowy swoich tkanek.

Na wycieczkę warto także zabrać po 3-4 niewielkie 10-15cm doniczki na każdą roślinę. Jeżeli ich nie macie możecie także wykorzystać ucięte połówki butelek plastikowych po napojach 1,5 litrowych. Zastanawiacie się, po co wam one? Wkopane w ziemie w odległości 30 – 50 centymetrów waszych roślin na ¾ swojej wielkości zbiorą w swoim wnętrzu deszczówkę i dostarczą ją w bezpośrednie sąsiedztwo systemu korzeniowego. W czasie okresów suszy ten banalnie prosty zabieg może ocalić wasze krzaki od uschnięcia. Dodatkowy ciężar doniczek lub butelek nie będzie bardzo odczuwalny w całym wyposażeniu, a zysk może być nie do przecenienia.
Przedstawiłem tu bardzo proste zabiegi, jakie łatwo wykonacie we własnym zakresie.

Niektóre z zabiegów mogą wydać się mniej doświadczonym ogrodnikom zbędne. Nie jest jednak tak. Nie ma, bowiem jednego 100% sposobu na sukces w pozadomowej hodowli konopi. Jest za to kilkaset 1%. Warto zapoznać się z nimi i wspomóc wasze podopieczne. Klika kilkuprocentowych sposobów przybliży was do sukcesu na jesieni.

Letnia pielęgnacja waszych roślin nie musi być nudną ciężką pracą, warto podejść do niej jak do wysoce zyskownej inwestycji, która zaprocentuje w ciągu bardzo krótkiego czasu. Przedzierając się przez krzaki do kolejnego miejsca hodowli miejcie w wyobraźni jak za kilka miesięcy będziecie pokonywali tą sama drogę, ale w odwrotną stronę. Ciążyć wtedy będzie wam nie woda, nawozy i cały sprzęt, a aromatyczna, własnoręcznie wyhodowana ganja.

Bezpiecznego i udanego sezonu!

źródło : cannabis.info
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

 
 
 

Lato w ogrodzie. 10 lata 1 miesiąc temu #2

  • Koza
  • Koza Avatar
  • Offline
  • Super Moderator
  • ~pozytywne emocje
  • Posty: 5991
  • Zebranych lumenów: 5507
  •  

  •  

Dobre ogólnikowe opracowanie dla początkujących. Dzięki Coca za kolejne treści.
... nie stój nad kwiatem z konewką i batem... ;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: AS

Polecane Sklepy

HEMP.pl - growboxy, lampy, nawozy do uprawy roślin

Nasiona Marihuany