Trują się dopalaczami w całej Polsce. Jest i pierwszy przypadek w więzieniu!
W ostatnich dniach na terenie Poznania i Katowic odnotowano wiele przypadków hospitalizacji osób, których stan wskazywał na zażycie tzw. dopalaczy. Do podobnych przypadków dochodzi również w innych częściach Polski – do szpitali trafiają osoby najprawdopodobniej po zażyciu nieznanych, groźnych dla życia substancji. Do takiego przypadku doszło także w Zakładzie Karnym we Wronkach.
W poniedziałek do ZK Wronki wezwano karetkę oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak podało TVP Info, chodziło o więźniów, którzy zatruli się dopalaczami. Potwierdziła nam to kpt. Adriana Woźniak, zastępca oficera prasowego ZK Wronki.
Około godziny 12.50 dwóch osadzonych w tutejszej jednostce penitencjarnej, z uwagi na ich nienaturalne zachowanie, zostało doprowadzonych do lekarza ambulatorium ZK Wronki. Lekarz ambulatorium zalecił obserwację w kierunku zażycia substancji psychoaktywnych i wezwany został Zespół Ratownictwa Medycznego
– poinformowała Woźniak.
Na miejsce dotarła karetka z ratownikami medycznymi. Wezwano również karetkę z lekarzem i wówczas do jednostki przybyło Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jeden z osadzonych, z uwagi na ocenę jego stanu zdrowia, został przewieziony do szpitala. Drugi z osadzonych nie wymaga hospitalizacji
– dodała zastępca oficera prasowego ZK Wronki.
"Mocarz" truje - dziesiątki osób trafiają do szpitali. A Donald Tusk tak zapewniał, że zwalczy dopalacze
W ostatnich dniach dopalaczami zatruło się kilkaset osób. Są też pierwsze zatrzymania. Pod zarzutem handlu dopalaczami policjanci z Katowic, zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, zatrzymali 59-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę. W ich mieszkaniu znaleziono 144 gramy substancji psychoaktywnej o nazwie „Mocarz”. Każdej z zatrzymanych osób grozi nawet 10 lat więzienia.
W niedzielę wieczorem katowiccy policjanci zatrzymali kolejne trzy osoby. Antynarkotykowi zabezpieczyli w sumie 125 opakowań substancji psychoaktywnych o łącznej wadze ponad 460 gramów, w tym 80 gramów samego „Mocarza”.
Rosną także statystyki śmiertelnych zatruć dopalaczami. RMF FM – za Głównym Inspektoratem Sanitarnym – podało, że tylko w tym roku doszło do co najmniej dziewięciu przypadków śmiertelnych po zażyciu dopalaczy, a dwa tysiące osób zatruło się tymi substancjami. Rośnie również liczba interwencji lekarskich związanych z zażyciem dopalaczy – obecnie w skali całego kraju to nawet pół tysiąca przypadków miesięcznie.
źródło: niezalezna.pl
Wkurwia mnie porównywanie tego ścierwa do marihuany, dziś w radiu słyszałem takie słowa "Mocarz jest 8x mocniejszy niz Marihuana i haszysz razem wzięte"... Nie istotne jest dla nich, reporterów/redaktorów niedouków, że jedno jest naturalne a drugie syntetyczne, że pierwsze zażywane w mocnej postaci jak BHO nie wyrządza szkód, a syntetyczne zabija... moje pytanie brzmi; jak młodzi, będąc świadomymi jakie to jest ścierwo, że rówieśnicy lądują w szpitalach, nadal po to sięgają? Przecież ćpanie amfy jest bezpieczniejsze od tego... A może znów ze wspaniałą inicjatywą wyskoczyli dilerzy, wciskając te tanie ścierwo niedoświadczonym palaczom w korzystnej dla nich cenie? Hajs się musi zgadzać...
J*BAĆ DOAPALCZE!