ciekawi mnie jak to jest teoretycznie i praktycznie.
bo w teori takie forum to jest legal bezpieczeństwo itd ale w praktyce to niewiem no niewiem ... może ktoś robi os sadzi sobie np. w polsce rozdaje pestki potem wymaga os i co ... ? a gdyby takie pestki trafiły na schronisko dla psiarni to co by to wtedy było ...
czy robienie os i wymaganie np. fotorelacji czy zrobienia z nasion kolejnych nasion i zrobienia os, może sprawić że osoba taka wskoczy na liste osób którymi interesuje się jakaś tam policja która posiada może programy do znajdowania ip pomimo tora itd.
czy jest sens nasiona wysyłac z poczty oddalonej od siebie 0 200 km, czyszczenia listów z ewentualnych próbek swojego dna a chociaż odcisków palców ... nie wspomne o adresie zwrotnym hehe.
jak to jest pomiędzy paranoją a świętym spokojem, ja tam jestem samowystarczalny dokładający do nasion, ale bardzo lubie dawać dzielić się i cieszyć patrząc jak "moje" rośnie. to mnie jara.
ps. sory wam czytajacy to jeśli napisałem coś niezrozumiale, ciutke jestem zjarany.