W tym roku, jakoś początkiem czerwca wysiałem 3 pestki AxHK, ok. 2 tygodnie spędziły najpierw pod lampą, później pod folią, następnie wysadzone w teren. Niestety 2 krzaczki dość wcześnie zostały zniszczone przez zwierzynę, został jeden. O roślinę prawie nie dbałem, nie licząc ostatniego miesiąca była odwiedzona zaledwie 2-3 razy, w celu podsypania polifoską.
Kiedy po ponad miesięcznej nieobecności na spocie w końcu odwiedziłem go, a było to pod koniec września, bardzo pozytywnie byłem zaskoczony- krzaczor wyrósł na ok. 180cm, wygląd pięknej choinki, już wtedy topy były grube. Krzaka ściąłem ok 20 października, myślę, że była to optymalna pora, może nawet mogłem ściąć wcześniej, ale liczyłem na przybranie masy. Problemy z pleśnią zaczęły się dopiero w październiku, wcześniej praktycznie zero, tak więc polecam zacząć opryski profilaktyczne końcem września, może nawet w połowie. Z krzaka wyszło zdaje się ponad 150g (skleroza), jest to zdecydowanie najlepszy wynik jaki udało mi się osiągnąć z pełnosezonówki (choć doświadczenia wielkiego nie mam). Topy zbite, żywiczne, z małą ilością liści, trimming to czysta przyjemność, topy przypominają te z indoora, choć oczywiście bardziej zbite. Palenie bardzo dobrej jakości jak na out.
W skrócie- bardzo wytrzymała, bezproblemowa i żywotna roślina, nie należyy zapominać o profilaktycznych opryskach przeciw pleśni