Osobiscie jakos nie przekonuja mnie tego typu srodki , dla mnie zawsze podstawa bylo fizyczne uniemozliwienie im dostepu na spota. Wtedy bylem prawie pewien ze roslinki przetrwaja . Doraznie tez bralem paste BHP i rozrzucalem po okolicy , czy pomaga ? Nie wiem , moze byl to przypadek ze przetrwaly .

W ciężkich warunkach tylko ogrodzenie; tj testuje spota i sadzę sobie samopas 2, 3 sadzonki i wpadam co jakiś czas na kontrolę; widać co zniszczyło roślinę lub nie i wiem mniej więcej co grasuje w okolicy. Każda wycieczka to wnikliwe obserwacje otoczenia; czasami wystarczy odlac się do leżącej puchy po piwie a miałem też spota gdzie zbudowałem zasieki z siatki leśnej.

Siatka lesna to moim zdaniem ryzyko, bo jak ktos zobaczy z daleka zainteresuje sie ,,po co?" Jak Koza pisze, obserwacja jest warzna, slady kopyt (racic) i posadzic rosliny tak aby zlewaly sie z otoczeniem, zawsze najwiekszym szkodnikiem jest czlowiek

yebaq napisał:

yebaczku zalezy jaka siatka. Jak 1.50 m wysokosci to raczej w trzczcinach czy zaroslach wyzszych juz siatka nie zostanie zobaczona a i sa miejsca gdzie zwykly smiertelnik nogi nie postawi a czasami warto jak dla nas i sa siatki emaliowane na zielono wystarczy nawet pochlapac brazowa farba. czy tam inna. zabil bys sie o na i bys nie zauwazyl

Swojego czasu myslalem zakupic wojskowa siatke maskujaca, zwierzyna i tak nie pcha sie na sile w miejsca ogrodzone wiec powinna wystarczyc. Ale cena tej siatki mnie zniechecila.
Jestem za zasiekami, rozwiazanie skuteczne i z roku na rok corac latwiej je wykonac bo galezie z zeszlego roku juz tam sa . Do tego garsc nawozu rozsypane w okolo i ogrodzenie naturalne gotowe .

siema dodaje pare roślin chociaż z niektórych nie ma potwierdzonych źródeł ze sa niejadalne przez sarny i inne zwierzet. Sarny nie lubia podobno tez intensywnych zapachow i czy ktos mial przypadek ze sarny dziabaly juz kwiaty? a nie tylko rosliny krore byly na wegu?

kurna nie moge sobie przypomniec co roslo u znajomego na dzialce bo sarenki mu sie wjebaly na nia ale wywinely kopyta po tym co zjadly.


Trujące drzewa i krzewy ;


bluszcz, budleja, bukszpan, cis, dereń, dziki bez hebd, jałowiec, jałowiec sawina, laurowiśnia wschodnia, ligustr, moszenki południowe, oleander, robina biała, słodlin japoński, suchodrzew, sumak octowiec, śnieguliczka, trzmielina, wawrzynek, wilcze łyko, wiciokrzew przewiercień, złotokap, żarnowiec miotlasty.

Dziko rosnące rośliny trujące które można spotkać w domu lub na działce


amarylis, dziurawiec pospolity, bluszczyk kurdybanek, bieluń, blekot pospolity, bukszpan, barwinek, bez hebd, blekot pospolity, ciemiernik, ciemiężyca biała, cis, dziurawiec pospolity, glistnik, jałowiec, jaskier, jemioła, kanianka, kąkol, koniczyna szwedzka, konwalia majowa, konwalijka dwulistna, kaczaniec, kosaciec żółty, lulek czarny, łopian, mydlnica, naparstnica, narcyz, ostrzeń pospolity, ostromlecz, szczawik zajęczy,szczyr, sasanka, szalej jadowity, szczawiół plamisty (pietraszak), sasanka, szalej jadowity, śnieżyczka, psinka słodkogórz, pszonak, psianka czarna, pierwiosnek, powojnik, tojad, wilczomleczowate, widlak, zawilec, ziemowit jesienny, żabieniec (babka wodna), żarnowiec miotlasty, żmijowiec zwyczajny,życica.

niejadalne takze


alocasia (alokazja), agawa, amarylis, anturium, azalia, asparagus (szparag), araceae (obrazkowate), barwinek, bieluń dziędzierzawa, bieławinka czerwona (sporysz), ciemiernik, cis, difenbachia, dziędzierzawa, dracena, figowiec, fiołek alpejki, filodendron, fikus, geranium, gwiazda betlejemska, hoja (woskownica), irga, jałowiec wirginijski, krokus, kroton, koniczyna białoróżowa, lawenda, ligustr, mahonia, męczennica, mirt, mango, naparstnica, narcyz, niecierpek balsamiczny, oleander, ostrokrzew, paproć, pierwiosnek, ponętlin, papirus, przypołudnik, pokrzyk wilcza jagoda, rafidofora, rododendron, rycynus, różanecznik, sansewieria, świbka, storczyki, tojad, wilczomlecz, woskownica, zantedeskia, zawilec narcyzowy, żywotnik.


na tym spocie rosnie wyka ktora ma zolte kwiaty i ladnie pachnie ale jeleniowate nie jedza tego. zapach roznosi sie dalej niz naszych krzaczkow.





a i czosnek widzieliscie dziko rosnacy czosnek bo taki tez jest

pozdro
Sandacz

Jeżeli chodzi o coś odstraszającego na sarny i dziki to polecam animal stoper, bądź też hukinol. Tylko że hukinol jest dwa razy droższy więc nie wiem czy warto przepłacać. Tym bardziej,że działają podobnie.

Siema co stosujecie na zgryzanie roślin głównie przez zające? Stosowałem emol od agrecola w formie białej farby świetnie się sprawdzał ale jest juz niedostępny na rynku znalazłem silvakol ktoś stosował? albo zna jakieś godne polecenia środki?

Myślałem o tym żeby odsłonić je siatką z drutu, a jesli to nie jest konieczne to czymś tańszym. Poniżej na zdjęciu pokazuje siatkę, nie wiem jak się nazywa ale jest popularna w ogrodniczych i dosyć tania. Na zdjęciu zwinięta jest kilka razy więc nie przechodzi światło, ale mam zamiar zrobić z tego takie namiociki na out. Powinno chronić przed mocnym deszczem, gradem i przed delikatna inwazja zwierząt. Jednoczesnie dopuszczając trochę słońca. W późniejszym etapie można odciąć górę takiego namiociku i wypóścić rośliny w górę z zachowaniem ochrony od dołu. Mam nadzieję że się to sprawdzi.

Myślałem o tym żeby odsłonić je siatką z drutu, a jesli to nie jest konieczne to czymś tańszym. Poniżej na zdjęciu pokazuje siatkę, nie wiem jak się nazywa ale jest popularna w ogrodniczych i dosyć tania. Na zdjęciu zwinięta jest kilka razy więc nie przechodzi światło, ale mam zamiar zrobić z tego takie namiociki na out. Powinno chronić przed mocnym deszczem, gradem i przed delikatna inwazja zwierząt. Jednoczesnie dopuszczając trochę słońca. W późniejszym etapie można odciąć górę takiego namiociku i wypóścić rośliny w górę z zachowaniem ochrony od dołu. Mam nadzieję że się to sprawdzi.

Generalnie idea jest taka ze to nie ma byc ogrodzenie, a cos o wymiarach np wysokość 40 cm i 30x30cm podstawa, czyli wielkościowo rzucając się w oczy na początku uprawy ale zupełnie nie istotne przy jesieni.