Poradnik dla OUTDOOROWCA razem z kręceniem blantów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Całkiem jakby mówił o marichuanie ))




Polecam!

Niebawem koniec ... motywacji brak czy jak ?
Kiepskie nagrody ?

Świat zrobił się leniwy, co to będzie dalej ... hyhy

Pozdro
G.

nie martw sie golas ważne że coś robisz że pracujesz i coś myślisz to już jest lepsze jak pozostać w stagnacji, efekty ma samo w sobie.
a geny podobno dają spory zapach i nie dochodzą wszędzie na out

sorrki golasku , ale jakimś dziwnym trafem dopiero teraz trafiłem na ten temat .
Jeśli może to być poradnik juz napisany wcześniej , ale tylko na tym forum i na podstawie własnych doświadczeń i zdjeć .
Tu podaje link

www.growlike.pro/forum/trening-indoor/414-4-rodzaje-treningu-z-guruganja

ps: nagrody wręcz super są!
Pozdro

---
Poprawiłem odnośnik
Golas

Z kolei ja poprawiłem kolor , poradnik już nie jest czerwony.
Dziękuje Golas , pozdrawiam.

Drodzy Farmerzy ... to już ostatni dzwonek, aby wykazać się kreatywnością !

ZAPRASZAM !

Pozdro
G.

SUSZENIE


Jesteśmy juz po sezonie,wszystko ładnie otrymowane więc zabieramy sie za suszenie
-Miejsce w którym chcemy suszyć powinno byc przewiewne.ew topy powiesić w kartonie w którym jest wiatrak wypuszczający i wypuszczający powietrze:)
-Miejsce powinno być także zaciemnione
-Temperatura w której chcemy wysuszyć marihuane nie powinna spadac poniżej 5 stopni i nie powinna przekroczyc 25 stopni celsjusza
-Wilgotnośc miejsca w ktorym jest suszony zbiór powinna mieć od 40% do 60%
-jeśli wilgotnośc jest za mala ,temat moze stracic na zapachu i smak tzw. ( siano)
-jesli wilgotnosc jest za duza ,temat moze ulec splesnieniu
-Suszenie powinno odbywac sie przez około 7 dni
-przed wsadzeniem zbiorow do suszarki można zważyc temat, jeśli po 7 dniach zioło wazy 1/4 tego co przed suszeniem to na 90% jest ono prawidlowo wysuszone
-jeśli po zlamaniu łodyżki slychac charakterystyczny trzask , ziolo zostalo prawidlowo wysuszone

Następny etap suszenia to "curing"
-Kupujemy słoiki,najlepiej takie z gumka .Umieszczamy tam wcześniej wysuszone topy . Dla polepszenia smaku ziola mozna tam umiescic takze skorke z pomaranczy lub cytryny.
-Otwieramy słoik kilka razy dziennie by byla cyrkulacja powietrza.
-Czynnosc "wietrzenia słoika" powtarzamy przez około 7 dni


ŻNIWA (KOSA)

Sezon zbliża sie ku końcowi , coraz większa ochota zapalić swoje źiółko,wiec najwyższy czas sprawdzić dojrzałosc naszej roślinki
-Na spot zabieramy lupę, obserwujemy przez nia stan trichomów (takie jakby kropelki wody w pomniejszeniu )
-jeśli roślina posiada trichomy koloru przezroczystego to jest jeszcze nie dojrzala,musisz poczekac :/
-jeśli zależy ci na przyjemnym nie dobijajacym haju, bardziej orzezwiajacym, tnij gdy lupa pokazuje trichomy koloru mlecznego
-jeśli jednak chcesz mocny wbijajacy w fotel haj ,tnij gdy lupa pokazuje trichomy koloru bursztynowego

Pozdrawiam

Witam,oto krótki poradnik mojego autorstwa nie wiem czy się załapie, ale może chociaż się komuś przyda. Pozdrawiam


PLONY I CURRING:
Jeżeli kwiaty na twoich konopiach są już napuchnięte, a ok. 75% trichomów zmieniło barwe z przezroczystej na mleczno białą:




to znaczy, że nadszedł czas, zapewne długo oczekiwanych plonów
Jeszcze kawałek drogi przed nami, ponieważ żeby uzyskać marihuane najlepszej jakości
o dobrym smaku i zapachu, musi być suszona w odpowiednich warunkach, inaczej zyskuje posmak tzw. siana
czego nikt z nas zapewne nie chce.
Zanim rozpoczniemy proces suszenie, trzeba dokładnie wytrimować roślinę ( pozbawić jej liści ) aby zostawić same pąki. Następnie umieszczamy je w zaciemnionym pomieszczeniu w temp pokojowej i dobrą wentylacją, ponieważ słaba cyrkulacja powietrze, zwiększa ryzyko iż pleśń zaatakuje nasze zbiory. Tak pozostawione szyszki, najlepiej w pozycji wiszącej, należy zostawić na ok. 4- 7 dni.

Gdy nasze zioło wyschło dostatecznie, można to sprawdzić nadłamując łodygę, jeżeli łodyga łamie się bez oporu, i czuć że jest krucha to pąki są gotowe do dalszego etapu.

Curring:
Konserwacja wysuszonego materiału, dzięki temu procesowi topy nabierają smaku i aromatu.
Do przechowywnia najlepiej użyć słoików zamykanych próżniowo:


Aby nasze topy były smaczne i pachnące zaleca się conajmniej 3 miesięczny curring.
Oczywiście im dłuższy tym lepszy. Według mnie marihuana dojrzewa jak wino.

Idą deszczowe dni...

Po suszy deszcz jest zbawieniem dla roślin czy zwierząt, ale jeżeli nie ustępuje nasze rośliny narażone są
na ciągły prysznic z ciemnych chmur. Nie powinniśmy jednak martwić się o przelanie, jeżeli rośliny rosną bezpośrednio
w ziemi a nie w donicach. Podczas fazy kwitnienia opady deszczu mogą uprzykrzyć życie każdemu growerowi. Krople spadające
z niebios spływają po żywicy i liściach w głąb kwiatów, gdzie istnieje małe prawdopodobieństwo iż ta woda wyparuje.
Wilgotność między pąkami rośnie do tego stopnia, że zarodniki pleśni zaczynają czuć się jak w domu i owocnikować.

Ciężko jest pozbyć się wilgoci z wnętrza kwiatów, zwłaszcza kiedy topy nabierają już konkretnej masy a wilgotność powietrza wzrasta. Dlatego należy walczyć z pleśnią już zanim się ona pojawi. Do tego celu dostępne są różne środki chemiczne dostępne w sklepach ogrodniczych czy też naturalne środki, które z łatwością przygotujecie w domu.

Uchowanie roślin przed deszczem może być ciężkim wyzwaniem. Niektórzy mają możliwość schowania swoich roślin pod zadaszenie, ale co jeśli mam swoją nielegalną plantację w szczerym polu? Możesz wbić kilka gałęzi/patyków czy belek i rozwiesić nad nimi przezroczystą folię. Pamiętaj by na samym środku również wbić jeden, najwyższy pal by folia była pod skosem a deszcz mógł swobodnie spływać a nie zbierać się na środku i pod ciężarem wody runąć na planty. Oczywistym jest, że taka operacja może rzucać się w oczy niepożądanym osobom dlatego warto obserwować prognozy by zaraz po deszczowym okresie pozbyć się konstrukcji. Niestety w dalszym ciągu kwiaty są zagrożone ze względu na wilgotność powietrza. W najgorszych wypadkach rolnicy często są zmuszeni do podjęcia decyzji o wcześniejszym ścięciu roślin, inaczej pleśń zjadłaby całe kwiaty.

Wzrastająca wilgotność powietrza

Tutaj podobnie jak z deszczem, uprawiając outdoor musimy przygotować się na walkę z pleśnią, ale lepiej zapobiegać niż walczyć! Już na początku zaopatrz się np. w wodorowęglan potasu, wyciąg z kompostu albo w inne preparaty pomagające zapobiec rozwijaniu się szarej pleśni. Najlepszą opcją są preparaty naturalne, gdyż nie psują smaku ani zapachu kwiatu, stosując np. miedzian 50WP możemy spodziewać się niebieskawego nalotu na naszych kwiatuszkach, co nie wygląda ani w praktyce w cale nie jest apetyczne.

Jeżeli już na naszych kwiatach zarodniki rozwinęły pleśń musimy szybko zwalczać ją mechanicznie. Dokładnie oglądamy kwiat wybierając całe skażone pleśnią miejsce i ostrożnie wycinamy grzyba - niestety, musimy wyciąć więcej, niż jest widoczne dla nas gołym okiem tak więc straty mogą być sporę jeśli nie zabezpieczymy naszych roślin w odpowiednim czasie.


Teraz na czasie byłoby pisać "jak usypać wał przeciwpowodziowy na swoim spocie..."

Czekamy na wyniki !!!