zastnawiam mnie co ma dla was najwieksze podczas wyboru odmiany do uprawy.
jakość - dla mnie jest priorytetem bo sadze dla siebie, np.ja lubie kiedy czuje sie po paleniu kreatywny zmobilizowany swiadomy, moze ty wlisz czuc sie ujebany senny zrelaksowany nieswiadomy, zmeczony, miec smiech niedoopanowania itp.

kiedy dochodzi outdour to jest moj drogi priorytet bo maze o tym zeby kiedys nie placic za rachunki a swoje ulubione ziolo roslo w ogrodzie i spokojnie moglbym robic nasiona rozdawc innym i zbierac plonuy bez obawy ze mi wilgoc je wpierniczy albo sniegi zasypia

plon - to tez proste bo che zeby bylo tego wiele

moc - to w pewnym sensie jest uzupelnienie plonu bo moge spalic grama lisci i byc po nic tak samo "porobiony" jak po buszku z porzadnej jakosci topa

smak - czasem spale lolka i czuje sie ok, ale czasem pociagne buszka i boli gardlo, dobrze jest kiedy zioło jest "przyjemne w konsumcji"

zywotnosc - zeby to bylo silne mocne ziolo roslo byle gdzie z byle jakimi nawozami i niezaleznie od waarunkow robilo swoje.

lub jakies inne rzeczy o ktorych nie pomyslalem. napisz co.

prosze o glos lub odpowiedzi w temacie lubo obydwa, jestem bardzo ciekawy.

Smak+moc=jakość, oczywiście sam wygląd suszu, jak jest wytrymowany (liście wpływają mocno na smak)

Jak dla mnie wszystko jest wazne bo robie ziolo pod swoje gusta hehe

Jest duzo ciekawych odmian dobrych mocnych dajacych duzy plon itd bardzo duzo zalezy od Growera reki
Pomimo ze posadzimy te same odmiany to susz bedzie sie roznil od siebie i smakowal inaczej
Pamietac trzeba tez ze scinajac rosline za wczesniej robimy najwiekszy blad

Kolego Bliski Natury ja bym to wszystko zaznaczyl pokolei bo dla mnie wszystko sie liczy tak jak by

tylko w innej kolejnosci


żywotnosc -jaki start od pestki
kiedy dochodzi -czas kiedy zacznie kwitnac reszte sie przypilnuje do kiedy mozna pozwolić jej kwitnac
plon -wprost proporcjonalny do wielkosci rosliny a wchodzi w to żywotnosc
jakosc - zbite czy luźne kwiatki
smak -gryzie nie gryzie jakie aromaty czy lesne czy chlorofilowe


i na koncu MOC bo to chyba sie dostaje na koncu po przejscu przez wszystkie podpunky jakie wymieniles



pozdro
Sandacz

Ilość, waga, objętość

Jak palenie dla siebie to : jakość , smak

A jak do Żyda to : plon, moc

Pozdro

No jak dla mnie to smak na pierwszym miejscu , pierwszy inn dał mi wręcz przepyszne palenie. Jak dla mnie Mix zapachów i aromatow na pierwszym miejscu zawsze jak ktoś ze mną pali staram się opisać smak i pytam kompana czy się zgadza. Takie mam zboczenie na tym punkcie . Oczywiście móc i długość utrzymujące się stanu po spaleniu też jest ważne . Ale wszystko inne idzie na drugi plan

Oddając mój głos kierowałem się outdoorem

1 kiedy dochodzi - im szybciej tym lepiej
2 jakość - jakoś wszyscy lubią zbite , ogólnie też wole kamyk, ale tylko koneserzy popalają śmierdzący,kadzidłowy, luźny fiolet
3 smak - może smakować "różnie" , ważne żeby nie gryzł z lola.
4 moc - chyba już nie ma tematu, który nie kopie
5 plon - wiadomo
6 żywotność - to tylko geny czyli mamy mały wpływ

ja jestem za mocą chodź też nie zawsze.
Są dni że lubię się zapierdolić na maksa, i wyluzować. Mam i takie gdzie umysł bardzo by się przydał.
Na chwilę obecną kupując nasiona szukam odpowiedniego dla siebie materiału bo zwyczajnie moja przygoda dopiero się zaczęła.
Na plon się nie nastawiam bo to co mi wychodzi to w 100% palę sam i do tej pory wystarczy

to moja w sumie pierwsza uprawa pomidorów ( nie liczac outa 6 lat temu ) jestem nastawiony na plon oraz moc, jako ze wybralem automaty i ta droga bede szedl to te 6 razy w roku powinienem zbierac plony wiec powiem wam za jakis czas jak to sie ma do moich smaków i co lubie, pamietam ze te automaty co mialem to byla krzyzówka: "lowryder1 x lowryder2 x white widow" kopa miały niesamowitego, z butów wyrywało