Witam,

na początku powiem tylko że sprawdzę jeden artykuł na temat zastosowanie konopi w leczeniu cukrzycy. Test przeprowadzę na sobie ale dam też link gdzię starsza pani z Czech również coś takiego na sobie przeprowadziła.

Jestem diabetykiem Typu I od 3 lat, jak to mi lekarz powiedział zachorowałem w ostatnim czasie kiedy było to możliwe (cukrzyce nazywana jest młodzieżową 8-21 lat najczęsciej) dodam również że poziom glukozy we krwi u zdrowego to : 80-140 mg/dL u cukrzyka 80-180 mg/dL

Sprzęt jakiego będe używać to : glukometr Bayer, lufka
MJ : niestety od dila (nie wiem co, bardziej sativa) nie mam nic swojego bo ten rok zupełnie nie udany dla mnie.
ilość : 2g rozdzielone na 7 godzin.

Czas eksperymentu 10:00 - 19:00


ogólnie to nie pale dużo, a raczej bardzo malutko zazwyczaj to na imprezach, albo sam jak mnie ochota najdzie co 2-3 weekendy.

To tak koniec pierdo... do rzeczy

godz: 10 - poziom glukozy naczczo



godz: 12 - poziom glukozy po śniadaniu i 0,2g



godz : 13 - po zmierzeniu cukru o godzinie 12 pomyślałem że za mało spaliłem to dołożyłem 0,7g, jednak wynik był jeszcze gorszy normalnie potakim cukru człowiek zapada w śpiączke



godz: 14 - obiad. po takim wysokim poziomie powinnienem odrazu wziąść insuline, jednak trochę wysiłku i spadło



godz: 15 - po obiedzie i teraz miejszej dawce mj 0,3g, cukier spadł



godz: 16 - tutaj nic nie jadłe, ani nie paliłem. Chciałem sprawdzić czy cukier się utrzymał. Wynik był podobny co godzinę wstecz



godz: 18:30 - spaliłem ostatnie resztki i cukier się ustabilizował.




WNIOSKI: Konopia pomaga w leczeniu cukrzycy jednak, nie mam jak przeprowadzić kolejnych testów, myśle że wyniki na waporyzacji oraz medycznych odmianach były by jeszcze bardziej lepsze + oczywiście konsultacja z lekarzem w jakich dawkach, jak sami widzicie za mało to nie zadziała a za dużo to nie zdrowo.

Na dole artykuły, które znalazłem :

Podobny test znajdziecie tu: nektarnik.pl/psychologia/marihuana-i-cukrzyca/


W ostatnich tygodniach media na całym świecie, z wyjątkiem Polski, powtarzają za prestiżową gazetą „Time” („Marijuana: The Next Diabetes Drug?”) i stacją telewizyjną CNN pytanie: czy marihuana będzie nowym lekarstwem do walki z cukrzycą?



Nawet prawicowa amerykańska stacja Fox TV poinformowała swoich widzów o nowych przełomowych odkryciach. W naszym kraju zabrakło odważnych. Jedynie dzięki portalowi Kopalnia Wiedzy nieliczni Polacy mogli się dowiedzieć, że palacze marihuany lepiej kontrolują poziom cukru. Analizując dane z narodowego badania National Health and Nutrition Survey naukowcy zauważyli, że u obecnych użytkowników marihuany poziom insuliny na czczo pozostaje znacząco niższy. Mniejsze jest też prawdopodobieństwo, że wystąpi u nich insulinooporność. Wyniki są istotne statystycznie nawet po wykluczeniu chorych ze zdiagnozowaną cukrzycą.



Zespół z kilku ośrodków przyglądał się danym 4657 pacjentów z lat 2005-2010. Ponieważ wszyscy wypełniali kwestionariusz dotyczący narkotyków, naukowcy wiedzieli, że w grupie znalazło się 579 czynnych użytkowników marihuany, a 1975 osób miało kontakt z konopiami w przeszłości. Resztę próby (2103) stanowili ludzie, którzy nigdy nie zażywali konopi. Poziom insuliny i glukozy na czczo określano w próbkach krwi pobranych po 9-godzinnym poście. Wskaźnik insulinooporności wyliczano w modelu homeostatycznym HOMA-IR. U ludzi przyznających się do zażywania marihuany w ubiegłym miesiącu zaobserwowano 3 korzystne zjawiska: wzrost poziomu dobrego cholesterolu HDL oraz spadek wskaźnika HOMA-IR oraz stężenia insuliny na czczo. Związki te były słabiej zaznaczone u ochotników, którzy zażyli marihuanę co najmniej raz, ale nie w ciągu ostatnich 30 dni. Oznacza to, że wpływ narkotyku na insulinę oraz insulinooporność zaznacza się niedługo po zażyciu. W porównaniu do osób stroniących od konopi, u czynnych palaczy poziom insuliny na czczo był o 16% niższy.



Przyglądając się zaś wymiarom ochotników, naukowcy zauważyli, że palenie marihuany wiązało się z mniejszym obwodem w talii (otyłość brzuszną uznaje się za czynnik ryzyka cukrzycy). Wcześniejsze studia epidemiologiczne wykazały, że częstość występowania otyłości i cukrzycy wśród użytkowników konopi jest niższa niż u osób, które nigdy się z nimi nie zetknęły. Sugeruje to, że istnieje związek między kannabinoidami a obwodowymi procesami metabolicznymi. My jako pierwsi badaliśmy zależności między zażywaniem marihuany a glukozą/insuliną na czczo oraz insulinoopornością - podkreślił dr Murray A. Mittleman z Beth Israel Deaconess Medical Center. Na razie nie wiadomo, jaki mechanizm odpowiada za korzystny wpływ marihuany na glikemię oraz czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych.



Aktywny składnik marihuany może hamować rozwój retinopatii cukrzycowej, groźnego powikłania cukrzycy, które ostatecznie prowadzi do ślepoty - wskazują najnowsze wyniki amerykańskich badań. Artykuł na ten temat zamieściło pismo "American Journal of Pathology". Zbyt wysoki poziom glukozy we krwi, będący typowym objawem cukrzycy, jest bardzo szkodliwy dla wielu narządów i tkanek. Powoduje m.in. uszkodzenie drobnych naczyń obwodowych, w tym włosowatych naczyń krwionośnych siatkówki oka. Zmiany te są przyczyną niedotlenienia siatkówki i prowadzą do rozwoju retinopatii cukrzycowej, czyli zwyrodnienia siatkówki. Objawia się ona większą przepuszczalnością naczyń włosowatych, powodującą krwawienia, wysięki i obrzęki, jak również obumieraniem komórek nerwowych siatkówki. Retinopatia jest podstawową przyczyną ślepoty u chorych na cukrzycę typu I (insulinozależną) jak i typu II.



Naukowcy z zespołu dr. Gregory'ego I. Liou z Kolegium Medycznego Stanu Georgia zaobserwowali w badaniach na szczurach z cukrzycą, że nieodwracalne
zmiany w siatkówce oka można powstrzymać podając gryzoniom związek z marihuany
o nazwie kanabidiol. Należy on do grupy kanabinoidów zawartych w marihuanie, ale w przeciwieństwie do delta-9-hydrokannabinolu - nie wpływa na psychikę. Kanabidiol wstrzykiwano zwierzętom do żołądków. Jak wykazały badania, związek zapobiegał zwyrodnieniowym zmianom siatkówki na wiele sposobów. Obniżał on poziom wolnych rodników, szkodliwych cząsteczek, które sieją spustoszenie w siatkówce i których poziom rośnie znacznie u chorych na cukrzycę. Kanbidiol zapobiegał też obumieraniu neuronów siatkówki, obniżał przepuszczalność naczyń krwionośnych i hamował stany zapalne. Autorzy pracy liczą, że w przyszłości ten cenny składnik marihuany można będzie podawać chorym na cukrzycę - razem z innymi lekami - np. insuliną,
by zapobiegać wczesnym zmianom zwyrodnieniowym siatkówki oka i ślepocie.



Wcześniej japońscy naukowcy dowiedli, iż konopie wpływają na nasze receptory smaku obecne na języku, zmieniając smak potraw na słodszy. Autorzy badań twierdzą, że komórki smakowe mogą być bardziej zaangażowane w regulację apetytu niż dotąd sądziliśmy, a tym samym (wykorzystując m.in. konopie) możemy wpływać na proces skłaniający nas do jedzenia i przejadania się, i co za tym idzie, mogą wspomóc nas w walce z otyłością. Receptory smaku znajdują się również w jelitach i trzustce, gdzie wpływają między innymi na metabolizm, wchłanianie składników pokarmowych oraz wydzielanie insuliny. Jeśli konopie wpływałyby i na te receptory, to istnieją bardzo duże szanse na opracowanie na ich podstawie nowych leków do walki z cukrzycą.

Swoją drogą, jest to bardzo intrygujące: jak używka odpowiedzialna za „gastro-fazę” i wielką chęć do radosnego jedzenia (i seksu, i życia w ogóle), która jako lek umożliwia zjedzenie czegokolwiek nawet chorym na nowotwory przechodzącym wyniszczającą i powodującą koszmarne mdłości chemioterapię, może jednocześnie pomagać w zachowaniu smukłej linii i cukru pod kontrolą? Może odpowiedź ma też trochę wspólnego z wysoką kalorycznością i szkodliwością konkurencyjnej używki, alkoholu? Bez wątpienia rację ma amerykańskie Stowarzyszenie ''Safer Alternatives For Enjoyable Recreation'' (w wolnym tłumaczeniu: Bezpieczniejsze Alternatywy Zabawy i Rekreacji), gdy wznosi w USA billboardy z hasłem: "Marihuana. Zero kaca. Zero przemocy. Zero kalorii".

źródło : www.cannabis.info/


POZDRAWIAM

MJ obniza cukier to znana wlasciwosc wiec zapewne jest pomocna cukrzykom. Ja ostatnio wpadlem na artykul i wypowiedzi na amerykanskich forach ze podobno tez jest bardzo skuteczna na grzybice powodowane grzybem Candida Albicinas czy jak to sie tam pisze. Sam chyba mam problema w tym klimacie objawiajace sie bialym nalotem na jezyku (plesniawkami?) I zauwazylem ze po waporyzowaniu a najbardziej po wszamaniu magicznego ciasteczka, jezyk jest w o wiele wiele lepszej kondycji, wiec musi cos dzialac dobrze. Niestety ja rzadko konsumuje Mj wiec nie mam tego jak tak dokladniej sprawdzic, ale chyba bede musial zastosowac jakas konkretna dluzsza terapie ;> Ale to musze sobie znalesc jakas odpowiednia odmianke do tego ;>

marlej napisał:
Mam ten sam problem, szukałem maści na to bo jakoś nie mam czasu wybrać się do lekarza. Ale jak piszesz że po ciasteczkach pomaga więć będę kolejny mit testował

Pozdrawaiam

Czaku tylko wiesz jesli jest to jakis grzybek to podstawa to go nie dokarmiac ! Czyli ograniczyc np. cukry do minimum, zadnych slodkosci ja juz praktycznie nie jadam, bo jak tylko zjadlem to sprawa sie pogarszala. Niestety to samo tyczy sie piwa :/ Ale tego qrwa sobie odmowic nie umie i od czasu do czasu siekam Jest jeszcze sporo rzeczy ktore powinno sie omijac majac problem z Candida...Takze jak bedziesz mial gastrofaze to nie atakuj slodyczy i zastap browar czyms innym bo wtedy moze nie byc efektu bo z jednej strony wchloniesz MJ ktora bedzie walczyc z grzybem a z drugiej sam bedziesz mu dawal pokarm do rozrastania sie. i taka daremna robota. Mysle ze po reguralnym vaporyzowaniu lub jedzeniu ciasteczek jest szansa na zwalczenie tego swinstwa. Na forum zagranicznym laska wyleczyla sie niby w nascie dni zazywajac olejek RSO. I pisala ze teraz moze spokojnie ciastko zjesc i nie wracaja jej wczesniejsze dolegliwosci...
Od siebie moge dodac tez ze b.dobrym killerem grzybkow i innych franc jest Olejek z Oregano oraz Chlorofil w Plynie a takze Olej Kokosowy (moza stosowac zamiast masla do pieczywa). Tylko ze to trzeba stosowac reguralnie 3xdziennie i tez widzialem po tym efekty tyle ze u mnie problem z reguralnoscia ;D
Ale jak wychoduje sobie w koncu jakas odmiane typowa medyczna ze znikomym THC a duzym CBD gdzie bede mogl vaporyzowac sie kazdego dnia bez uwalenia sie to polacze te 4 rzeczy i mysle w koncu rozwiaze swoj problem definitywnie :>

Dzieki marlej, na początku olewalem to myślałem że to przez jakaś grypę, brak Vitamin.. Teraz juz musze się tym fest zająć. Alkoholu prawie wcale nie pije a piwko sporadycznie jak ochota nadzieje. Za to cukierki zwłaszcza lodowe wpierdalam jak głupi jak cukier niski albo 2 tabliczki czekolady i chipsy na gastro. Więc tu też muszę z tym skończyć.

Dzięki za info.


Pozdro!

Chucky

Sprobuj zamienic zwykly cukier na Ksylitol. To o wiele zdrowszy odpowiednik cukru. Wiec dodawaj wszedzie jak masz ochote na slodkie. A no i produkty mlekopochodne nie sa wskazane przy Candida Alb....
Ale grzybek to tylko jedna z mozliwosci. Jak najbardziej moze byc to co powiedziales czyli niedobory witaminy B12, żelaza, kwasu foliowego,antybiotykoterapia lub ogolne obnizenie odpornosci moze byc powodem tez bialego nalotu na jezyku.
Takze no musisz dojsc co tam u ciebie akurat jest, ale produkty ktore podalem polaczone i reguralnie stosowane naprawde daja rade,mysle sam sie przekonasz.
Pozdr

marlej napisał: Marlej, więcej wiesz niż mój lekarz


Wielki dzięki, napewno zastosuje sie do twoich rad.


Pozdro!

Chucky

Twój lekarz jest tylko po to by nakręcać biznes farmakologiczny, da Ci słodzik w postaci Asparatamu a ten już zacznie siać nowe spustoszenie w Twoim ciele... Ten cukier brzozowy o którym wspominał Marlej to dobra, naturalna opcja:) Nie wiem jak ze stewią?

@Bongjour z lekarzami tak dokladnie jest heh. Jak ja powiedzialem swojemu bedac wlasnie w sprawie nalotu na jezyku i dolegliwosciach z tym zwiazanych, ze slyszalem ze olejek z oregano i chlorofil moze pomoc w takiej sprawie to popatrzyl na mnie z mina ala "Nygga Pleaseee" i dodal ze pierwsze slyszy ;P I zeby sie niewyglupiac tylko da antybiotyk ktory powinien pomoc ;D Cos tam pomogl chwilowo ten antybiotyk ale o wiele lepsze efekty uzyskalem pozniej probujac wspomniane naturalne preparaty. Tyle ze mialem je w takich probkach malych ilosciach zatem tak jak napisalem wczesniej musze sie zaopatrzyc i zrobic konkretna terapie i mysle bedzie dobrze.

Stewia napewno lepsza niz zwykly cukier. Trzeba tylko uwazac kupujac oparte na stewi produkty,patrzec czy nie ma jakis niedobrych dodatkow razem z nia bo tak czesto bywa i sumujac caly produkt nie jest juz tak prozdrowotny jak strikte sama stewia. Ale z tego co udalo mi sie wyczytac w internetach to wlasnie ten Ksylitol najlepiej wypada z tego wszystkiego, tzn najwiecej ma tych wlasciwosci prozdrowotnych. A juz szczegolnie jak ktos jest cukrzykiem jak @Chuck to powinien sie na niego przerzucic porzucajac zwykly cukier na zawsze. No ale niestety trzeba troszke za to zaplacic :/

Wszystkie lekarstwa to syntetyki, które mają odpowiednik w naturze... Moja matka farmaceutka potwierdza to, ale i tak jest po stronie tego chorego systemu

Ja sam używam cukru kiedy muszę, herbatkę czy kawę zazwyczaj dosładzam łyżeczką miodu rzepakowego