Nie potrafię tego tak nazwać pięknie nie wiem czy to reinkarnacja ale tak
doświadczyłem w sowim życiu sytuacji w których czułem iż moje myśli świadomie lub nie świadomie ( i jeśli nie sa zbyt przyjazne otoczeniu to szkodza ) wywieraja ogromny wpływ na moje otoczenie , na mój odbiór rzeczywistości i tak w tym momencie odkryłem iż czastka zwać można różnie - Boga, kosmicznej inteligencji , światło , siła kreacji jest również we mnie jak i we wszystkim , Czyli tutaj mówiac o procesie oczyszczania jeśli zaczynam od siebie to to emanuje na zewnatrz.
Kolejne co mi wpada do głowy to to że energia podaża za uwaga - troskajac się zbyt wiele tak na prawdę przyciagamy te negatywne rzeczy do siebie ale po co ? wystarczy mi świadomość że tutaj kraża różne energie ale jedyna według mnie sensowna to tak jak piszę Sannjasin - jest to miłość <3
I to w tamta stronę chcę iść a to jest o tyle silne że nawet jak mam zły humor , naprawdę okropny to życie nie pozwala się poddać - z wewnatrz pojawia się głębokie zawołanie ŻYCIE.
Możemy być pokemonami , golasami , joginami byle byśmy byli soba.
Co do tych 'pał' którzy chca okiełznać dla siebie planete ziemie - i tak się wam nie uda przekonacie się