Bo palić trzeba umić! Ja palę codziennie, ale nie od rana do wieczora, tylko po pracy, zajęciach, basenie... W nagrodę, do filmu i kolacyjki. Nadużywanie jest złe, palenie przy każdej możliwej okazji też. Odkąd zmieniłem system palenia czuje to lepiej, niż przez ostatnie kilka lat, gdzie priorytetem było bycie upalonym 24/h. Teraz gram męczę ok. 4 dni - nabicie bonga/slim dziennie, lub wcale.