no, to norma i racja Greensheep jak sie przegryzie jak mowisz tyrai swoje" wlasiwisci popaleia" huj wie jak to azwac,oborik staje sie slabsy dlatego mozna dac go wiecej. Swierzy czy to krowi, czy kurzy ten cholernik mocy latwo wlasnie pali szzegolnie jakgroweryy zamiast z ranka to w sloce podlewaja taka gojoweczka eszze np ieodstana. Najlepiej jak ktos pisal. Do podlewanek z 2 tyg niech sie choc pomoczy rozcienczac wtedy, albo w ziemie walic wczesniej iniech sie gryzie, wazne dawac mniej, zawsze mozna dodac. Spalisz to raz hehehe, a na plonie sie odbije.

A ja mam pytanko bo wcześniej nie używałem a chce w tym sezonie. Co powiecie o granulowanych obornikach kurzych? dobre to jest? Pali nie pali? i to sie chyba do mieszanki glebowej sypie czy można to rozrabiać i tym podlewać też?

Odchody gołębie można porównać z kurzymi i jest tzw gnój ostry więc albo rozcieńczyć jak wyżej albo poddać kompostowaniu lub nawozić na jesień. Uwaga; można szybciutko popalić planty ale za to daje wymierne korzyści gdyż jest bogaty w NPK szczególnie polecany na kwitnienie.

Gwyhyr napisał:
Ja stosowalem w ostatnim outdoor , wygodna sprawa latwo sie miesza z gleba i durzo nie trzeba dawac . Czy pali ? Raczej nie ja dalem ze 4 garcsi pod planta i zdrowo roslo wszycho .

Z doświadczenia wam napiszę,że każdy obornik czy to krowi,kurzy,świński czy inny który zawiera w składzie ściółkę,mocz i kał należy stosować jesienią pozostawiąć go do sezonu aby "części" stałe takie jak słoma mogły się rozłożyć wzbogacając glebe w próchnicę.

Obornik kurzy tak jak i gołębi jest o ~150% mocniejszy niż krowi czy świński ponieważ w swym składzie zawiera więcej azotu,fosforu i potasu i innych pierwiastków.

Bezpośrednie podawanie nieprzerobionego obornika zawsze będzie skutkować popaleniem roślin bo niestety ten rodzaj nawozów musi się rozłożyć w glebie.

Co do obornika granulowanego to raczej nie odpiega on niczym od zwykłego nawozu i można nim podsypać roślinę w pełnym wzroście bez obaw,że popalimy rośliny bo jest on "przerobiony". Oczywiście pamiętając o tym,że co za dużo to nie zdrowo.

na innym forum wpisywalem non stop o wszystkich obornikach jakie sa. kurzy i golebi jest zajebisty daje roslinom kopa ze hej ale rosliny pod obornikiem czy kompostem swinskim maja lepszy start bo rosklada sie stosunkowo wolno dostarcza substancji powoli. bo obornik swinski podczas rozkladania wydziela duzo ciepla nawet w ziemi i jest dobrze go stosowac na jesien ewentualnie na samym poczatku marca. wyzsza temperatura ziemi w miejscu gdzie jest obornik swinski daje wiecej szans na przetrwanie roslin mniej odpornych na mroz. np. konopie nasze kochane ale w szczególności stosuje świński pod ogórki gruntowe które nie lubią przymrozków.

jak macie jakies pytania o ilosci stosowania na m/k czy do dolkow z checia pomge glupia sprawa znac sie na gownie



pozdro
sandacz

A napisz Sandaczu jakiś mix obornikowy na sezonóweczkę, ciekawe jak to stosujesz.
Miałem tylko jedną przygodę z obornikiem, zlasowany mix końskiego i bydlęcego; dawałem po około 3 garście pod donicę i planty odfruwały tak jebaniutkie rosły Ale efektu finalnego nie zobaczyłem bo cały spot mi wykosili złodzieje. Od tej pory stosuje łatwe w transporcie i wydajne nawozy mineralne ale jakbym miał opcję zastosować obornik mając pewność, że nikt nie ukradnie to nie zawahałbym się nawet chwilę

Wszędzie wychwalam mineralną, granulowaną azofoskę

słowo klucz - próchnica!

Koza napisał:


kozko ja stosuje najczesciej mix kurzy, golebi i od krolikow ktory posiada duzo potasu i fosforu. ale nie wszedzie tak robie bo jak posiadam spot o wiele dalej to pozyczam sobie obornik z swiniarni i nic nie daje do konca sezonu choc napewno by sie przydalo. to swinski.



tutaj byl mix i w fotorelacji widc jak rosly af i do jakiego stanu doszly to jest prostokat tak 2.50m na 2m i poszlo tam jakos 60 kg mix. okolo 12kg na metr kw. i bylo widac jak roslo. dodatkowo podlalem 120-150 litrow gnojowicy do mometu kiedy zaczely kwitnac. (czerwiec)


na sezonowki mozna dac tak samo ewentualnie dodac na samym poczatku kwitnienia dodac dawke 100% na flo. to taki zastrzyk mineralow kto zaczna dzialac od 12 do 20 dni po podaniu. nie stosowalem jakis turbo boostow na out ale napewno mozna nie wiem nie testowalem nigdy jak to sie przeklada na plon na roslinach. mozna gdybac nad tym bo jest wiele teori i badan zwiazanych z kwitnieniem i rozwojem roslin. napewno bylo widac ze nic im nie brakuje i nie bylo sladow przenawozenia. ziemia w ktorej jest obornik lub kompost dluzej zatrzymuje w sobie wode oraz ph ziemi dzieki obornikowi jest stabilne i obojetne. jak ktos kopie dolki to 5kg. przekompostowanego obornika na rosline jej nie zabije ale moze pozniej czegos brakowac bo trawa i rosliny rosnace obok beda wyciagac korzeniami mineraly. moim zdaniem lepiej jest przekopac metr na metr kwadrat i dac tam 10 kg obornika w marcu i w maju roslinki do ziemi. i chyba szybciej jest przekopac metr na metr niz wykopac dolek na 50 cm glebokosci i na szerokosc szpadla. korzen do jakiegos mometu idzie w glob ziemi ale zaprzestaje po to by rozrastac sie na boki zeby utrzymywac rosline w pionie podczas wiatru wiec lepiej szerzej niz głębiej.

jakbeda jakies pytania to wyciagne notatki i bede staral sie to jakos przetlumaczyc na zrozumialy jezyk




pozdro
Sandacz

No to ,,szpec'' się wypowiedział . Od siebie dodam tylko że jak już nawozimy obornikiem glebę którą później tzn na przyszły sezon będziemy też kultywować i uprawiać , ten obornik nadal tam jest po ok 3 latach dopiero całkowicie się rozłoży i zostawi ładniutki czarnoziem . Ja osobiście z obornikiem lecę na spota za około miesiąc , jak pisałem spoty mam te same od 3 lat i jest ich coraz więcej więc zalecam obornik naturalny . Zaobserwujcie też ciekawostkę obornik krowi który leży na stosie po paru tygodniach (miesiącach) porasta pokrzywami i innymi roślinami . Obornik świński i kurzy po nawet paru miesiącach nie porasta roślinami . Tyle z moich obserwacji to chyba obrazowo określa ,,ostrość'' obornika .

Pozdro