49/14 (2 week FLO)
CZOLEM amatorzy(orki) i profesjonalisci(istki) CANNABIS!
Drugi tydzien FLO przeszedl juz do historii, zatem czestuje Was moi drodzy nowa porcja zdjec dokumentujacych ten
zacnie-niecny PROCEDER!
U
KATHARSIS (moje oczko w glowie) na moje skromne oko chyba wszystko w porzadku. Ale wiecie jak to jest... jak sie chce psa uderzyc to i kij sie znajdzie
Od samego poczatku nie golilem jej z lisci. Postanowilem, ze tym razem nie bede obrywal nic ponad koniecznosc. Ale ten
2 tydzien FLO i 1 intensywny trening (3h) sprawil, ze zmienilem zdanie i
obdarlem sporo listowia z dolu, bo... zwyczajnie nie dalo sie jej trenowac! Tam jest taka platanina sznurkow na dole, ze z kazdym dniem trening staje sie coraz wiekszym wyzwaniem. Ale walcze.
Never give up!
Przejde teraz do zdjec, bo to pewnie najbardziej Was interesuje.
Let's go...
Poczatki 2 tygodnia.
Zblizeniowo.
Zaczyna sie rozlazic na boki...
... a ma sie zmiescic na 0,28... Akcja budzi Reakcje. Naginamy!
Efekty? Kompaktacja. Praktycznie na drugi dzien.
Tu troche pozniej. Koncowka 2 tygodnia.
Na koniec moja Pani na wlosciach. Po prysznicu.
Dziekuje za wszystkie lumeny i dobre slowa - motywujecie mnie do dalszej walki
Powiem nieskromnie... Fajna jest, co?
Zdroweczka!