Miłość kolibrów do marihuany







Jeżeli marihuana jest niebezpiecznym narkotykiem to dlaczego kolibry piją z niej nektar? Ptaki są bardzo wrażliwe na wszelakie chemikalia i trucizny. Kanarki były wykorzystywane w kopalniach do ostrzegania ludzi przed wysokim stężeniem tlenku węgla. Zwierzęta doskonale wiedzą które rośliny mogą wpływać na ich stan świadomości i okazuję się że często celowo zjadają psychoaktywne rośliny oraz zwierzęta. Delfiny lubują się w halucynogennych rybkach, bawoły lubią mak a ptaki sfermentowane owoce czy konopie. Skupmy się na razie na kolibrach i ich zamiłowaniu do marihuany. Czy kolibry korzystają z kannabinoidów zawartych w konopiach?








Przybliżmy kilka faktów na temat tych ptaków, Istnieje 325 gatunków kolibrów na świecie, kolibry potrafią poruszać swoimi skrzydłami do 200 razy na sekundę. Serce kolibra może bić w tempie 1200 uderzeń na minutę i jako jedyne ptaki na świecie potrafią latać do tyłu. Jak widać mają bardzo aktywny tryb życia i co oczywiste potrzebują też regeneracji. Czy w regeneracji pomagają im też konopie nie wiemy, ale wiemy, że kolibry potrafią w celu regeneracji zapadać w stan letargu, podczas którego spada ich metabolizm, temperatura ciała oraz tętno. Żywią się głównie nektarem z kwiatów podobnie jak pszczoły posiadają zdumiewającą zdolność przekształcania w swoich organizmach cukrów w energię. Potrafią strawić naturalną sacharozę w niecałe 20 minut. Faktem jest, że kolibry zjadają ze szczytów kwiatów marihuany nektar, ale dowiedziono, że nie są wabione intensywnym zapachem terpenów zawartych w konopiach gdyż mają bardzo słaby zmysł powonienia. Teraz pojawia się kolejne pytanie! Skąd nektar w roślinach wiatropylnych? Rośliny takie nie potrzebują go do rozmnażania. Czy może ptaki te bardziej są zainteresowane są małymi, lepkimi kryształkami znajdującymi się na szczytach kwiatów, które są skupiskiem kannabinoidów. Konopie mają jedynie 8% cukru, a rośliny z taką zawartością cukru w nektarze są raczej omijane przez kolibry, które gustują w wysokich stężeniach cukru. Wynikać może z tego że czerpią z marihuany po prostu składniki odżywcze i witaminy ale także kannabinoidy. Być może kolibry dzięki swojemu niepowtarzalnemu metabolizmowi potrafią zniwelować skutki działania THC. Nie był by to pierwszy przypadek kiedy zwierzęta na skutek ewolucji przystosowują swoje organizmy do zjadania nawet toksycznych roślin i zwierząt. Tu można przytoczyć przykład migdałowca, którego kwiaty zawierają wyjątkowa i niebezpieczną toksynę ( amygdalinę ).Ten glikozyd podczas trawienia przekształca się w cyjanek. Mimo to pszczoły lgną do kwiatów migdałowca w podobny sposób jak do kwiatów kawy czy grejpfruta. Najwyraźniej także w tym przypadku trucizna ma jakieś korzystne działanie.





Prof. Ido Izhaki z Uniwersytetu Hajfy uważa, że można ten fenomen tłumaczyć w różny sposób. Amygdalina, choć toksyczna dla ssaków, może być nie tylko nieszkodliwa dla owadów, ale wręcz działać na nie stymulująco.
Naukowcy na pewno nie podejmą próby ustalenia czemu kolibry tak lubią marihuanę z prostego powodu – nikt nie będzie finansował takich badań. Jest opcja, że behawioryści zwierząt popracują nad tym zagadnieniem z czystej naukowej ciekawości i wtedy dowiemy się konkretów na ten temat.



wokółnatury