Polecane Sklepy

HEMP.pl - growboxy, lampy, nawozy do uprawy roślin

nasiona marihuany

 
 
 
 
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Wybór Miejscówki

Wybór Miejscówki 10 lata 7 miesiąc temu #1

  • Green Dragon
  • Green Dragon Avatar
  • Offline
  • ... na wacie
  • Zaklinacz
  • Posty: 24
  • Zebranych lumenów: 47
Zanim zasiejesz swoje nasionka marihuany musisz znaleźć odpowiednie miejsce do tego. Ogród powinie być tam gdzie ludzie niechętnie przychodzą i ogólnie jest ciężki dostęp.

Starajcie się uprawiacz z dala od dróg, ścieżek, torowisk, lin wysokiego napięcia itp. Przełęcze, bagna i wysokie wzniesienia odstraszają częściowo ludzi. Uprawa blisko małych sosnowych drzewek także pomaga schować nasze krzaczki ponieważ inne rośliny stają się ciemniejsze jesienią a marihuana jest ciągle jasno zielona (tak wypatrują z śmigłowca małe plantacje np. Amerykańskie służby DEA) Miejcie oko także na drwali i co roczne ścinki drzew.



Światło: Bardzo istotną rolę przy wyborze miejscówki jest naświetlenie słoneczne. Im więcej bezpośredniego naświetlenia tym lepiej. Marihuana lubi dużo światła słonecznego. Twoja miejscówka powinna być oświetlona ponad 3 godziny w ciągu każdego dnia. Marihuana znacznie szybciej rośnie jak dostarcz się jej przynajmniej 5 godziny naświetlania. Im mniej światła dociera do krzaczków tym wolniej rosną i mniejszy plony dają. Gdy jednak warunki nie sprzyjają możemy dodatkowo dokoła krzaczków rozciągnąć folie refleksyjną lub coś co będzie odbijało światło na listki które dzięki temu zabsorbują więcej światła. Przy strefach mniej nasłonecznionych ta technika bardzo się sprawdza. Marihuana także woli poranne słońce od tego południowego. Miejcie to na uwadze przy wyborze miejscówki.


Ziemia: Jest bardzo ważnym czynnikiem determinującym naszą miejscówkę. Marihuan lubi ziemie która ma dobry drenaż i odpowiednie pH około 6.5 Ziemia powinna się łatwo zbijać a następnie dobrze kruszyć. Piasek, perlit lub wermikulit mogą być dodane aby ulepszyć drenaż. I pamiętajcie o pH musi być utrzymane w okolicach 6.5 jeżeli się do tego nie zastosujecie roślina nie będzie mogła pobrać prawidłowo mikroelementów z gleby. Niskie pH powoduje także przewagę męskich genów. Aby zwiększyć pH wystarczy dodać wapnia przynajmniej miesiąc przed zasianiem naszych plantów. pH może być zmniejszone przez dodanie wodorowęglanu sodu (soda oczyszczona).

Poziom wody na naszej miejscówce też jest ważny. Jeżeli poziom jest na wysoki i ziemia jest zbyt mokra korzenie nie będą pobierały odpowiedniej ilości tlenu i umierają. Gdy poziom jest za niski ziemia wysycha bardzo szybko i będziemy zmuszeni ją często podlewać. Jedynym ratunkiem w przypadku mokrej ziemi są doniczki im większa tym lepsza. Dla zapewnienia lepszego drenażu zasypujemy spód doniczki max 3 cm np. keramzytem reszta to dobra mieszanka ziemi.



Źródło wody: Bliskie źródło czystej wody także jest bardzo pomocne. Tak jak pisałem wcześniej gdy nie ma takiego dostępu do wody noszenie baniaków to najżmudniejsza część całej tej roboty. Jeżeli jednak zdecydujecie się na noszenie róbcie to nocą a podlewajcie nad ranem. Podlewanie nocą lub wieczorem może grozić powstaniu pleśni. Sprzęt potrzebny do podlewania powinie być dobrze schowany w pobliżu naszej miejscówki. Wybór źródła wody w pobliżu naszej miejscówki to bardzo fajna inicjatywa która pozbywa nas noszenia ciężkiej wody dzięki np. pompą które można zastosować przez co korzenie będą mogły się naprawdę dobrze rozwinąć i głęboko spenetrować glebę. Uważajcie jednak rzeki, jeziora to atrakcyjne miejsca dla turystów.



Szkodniki: Dzikie zwierzęta kochają młode (kwitnące im już tak nie smakują ciekawe dlaczego :blink: ) krzaczki marihuany jeżeli chcecie aby nie stały się ich pożywieniem musicie je trzymać z dala. Krew i włosy ludzkie działają dobrze. Włosy drapieżników takich jak niedźwiedzie, lisy, lwy i wilki też zdają egzamin. Dobrą metoda jest obwiązanie drzew wokół krzaczka żyłką wędkarską na wysokość metra od ziemi z odstępami co 8 cm zatrzyma to na pewno jelenie.



Bezpieczeństwo: Osobiście nie polecam uprawy na swojej działce, chyba że jest oddalona od naszego miejsca zamieszkania i można będzie zgonić na kogoś i w razie problemów nie przyznać się że to nasze krzaczki. Wtedy kilka krzaczków można jeszcze mieć lecz uważajcie na czujne oko sąsiadów społeczników. Za wszelką cenne nie zostawiajcie po sobie śladów czy ścieżek co nie jest widoczne z dołu może być widoczne w góry, zawsze wybierajcie nowa drogę dojścia i wyjścia z waszej miejscówki.

Dlatego lepiej jest też wybrać kilka miejsc do uprawy. Nie sadźcie wszystkich krzaczków w jednym miejscu. Gdy wasze krzaczki zostaną skradzione, zjedzone lub bóg wie co fajnie mieć jeszcze jedno miejsce z zdrowymi krzaczkami. Spoty powinny być od siebie oddalone o co najmniej 5-20 min drogi.

Kamuflaż: Rośliny w doniczkach staramy się ukryć miedzy drzewami, krzewami tak aby nie zostały rozpoznane jedynie jak już to przez nas. Możemy zacząć outdoor trochę później (czerwiec, lipiec) nie dopuszczając w ten sposób to rozrośnięcia się naszych krzaczków do dużych rozmiarów dzięki temu możemy je ukryć gdzieś pomiędzy podobnej wielkości i budowie drzew itp. Nawet duże krzaczki odpowiednio rozstawione np. w gęstym zagajniku choinek niemalże nie będą widoczne.



Kolejną rzeczą jest kontrola naszego spota tak aby nikt nie nabrał podejrzeń. Starajcie się wtopić wasze krzaczki w otoczenie, można także w jakiś sposób utrudnić dojście do spotu. Dobrze jest także dobrać odmianę pasującą do danego krajobrazu, otoczenia, stanowczo utrudni to rozpoznanie.

Przez dodanie azotu roślinki stają się bardziej zielone to czasem też pomaga aby wtopić się w otoczenie. Niektórzy growerzy używają sztucznych kwiatków które po przypięciu do naszych roślinek odwracają uwagę niechcianych osób. Zawsze odwiedzajcie spota nocą lub wczesnym rankiem kiedy jest jeszcze ciemno w ten sposób unikniemy wykrycia np. prze sąsiadów. Gdy mam krzaczki w doniczkach zawsze możemy wykopać duł tak aby zmniejszyć ich wysokość. Aby nie pozwolić roślince urosnąć zbyt dużej można zastosować fim lub topping (zdjęcie wyżej).

Z tego co sam zaobserwowałem w niektórych przypadkach bardzo przydaje się siatka wojskowa maskująca (ale to już według własnego mniemania i posiadanych środków)



Żyzność gleby i naświetlanie: Kiedy już wybraliśmy odpowiedni spot, musimy jeszcze sprawdzić żyzność gleby. Ciemna lub czarna ziemia najlepiej z dżdżownicami będzie idealna. Bądźcie przygotowani że nie w każdym przypadku będzie tak kolorowo i niestety ziemie trzeba będzie wzbogacić o brakujące mikroelementy i pierwiastki(dobrze jest przygotować w miarę możliwości kilka miesięcy wcześniej ziemie na naszym spocie dzięki temu zyska na tym flora bakteryjna która sprzyja dobrze rozwojowi naszych krzaczków).

Często idealnymi spotami wydają się być doliny ponieważ zazwyczaj ziemia tam jest bogata w składniki mineralna, ale wyszukanie tam miejsca dobrze nasłonecznionego może być nie lada wyzwaniem, także mrozy są tamtejszymi częstszymi gośćmi.
Warto jest poswiecic sporo czasu na szukanie odpowiednich spotow aby jesniena moc delektowac sie wlasnymi zbiorami B)
New World
Ostatnio zmieniany: 10 lata 6 miesiąc temu przez Green Dragon.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

 
 
 

Wybór Miejscówki 10 lata 6 miesiąc temu #2

  • avk
  • avk Avatar
  • Offline
  • ... na WEG'u
  • Posty: 152
  • Zebranych lumenów: 362
Korzystając z okazji zamieszczam tutaj zalążek kompendium na temat wyboru spota, które zacząłem pisać rok temu. Ostatecznie nie udało mi się go skończyć a nawet i ten mały fragment nie pogardziłby aktualizacją, ale daje to co mam. Być może dla kogoś moje wnioski okażą się pomocne.



WPROWADZENIE

Podstawą każdej udanej uprawy outdoor jest odpowiedni wybór jej przyszłego miejsca oraz przygotowanie. Poniższy tekst można traktować jako zbiór subiektywnych wskazówek wypracowanych na podstawie paru lat doświadczeń podczas których zakładałem plantacje z mniejszym lub większym powodzeniem jak i również znajdywałem te cudze. Przechodząc do sedna w niniejszym artykule postaram się przedstawić w mojej opinii kluczowe aspekty na jakie powinniśmy zwrócić uwagę przy zakładaniu ogrodu pod Polskim niebem. Uprzedzam jednak, że owy artykuł stanowi jedynie usystematyzowanie wiedzy przełożonej na rodzimy grunt i rozbudowanej o garść osobistych doświadczeń, gdzie w rzeczywistości egzamin mogą zdać rzeczy robione całkowicie na opak względem moich porad. W swoich opisach skupiam się przede wszystkim na konwencjonalnej standardowej uprawie, jaka zapewne interesuje każdego początkującego adepta zdając sobie jednak sprawę z mniej typowych, czy wręcz niekiedy nowatorskich metod nie neguje ich pozostawiając je jednak w innej kategorii. Nie są one tematem poniższej publikacji.


OGÓLNY REKONESANS

Mówiąc jasno nie wyobrażam sobie szukania miejsca na ślepo, czy to w przysłowiowych okolicznych krzakach lub też innej temu podobnej lokalizacji. Z pewnością, pomocna będzie nasza znajomość lokalnego terenu, jednak nie róbmy tego błędu zawężając nasz horyzont już na starcie kierując się lenistwem i przypadkowością. Wyznając racjonalne podejście warto zacząć od ogólnego planowania miejsca uprawy przy czym w mojej opinii nieocenione są usługi typu Google Earth, czy Geoportal. Nie bez powodu wymieniłem właśnie te dwie, gdzie program Google doskonały jest do ogólnego rozeznania geograficznego, ale również do odmierzania odległości, dróg jak i zaznaczania miejsc sadzenia i innych informacji - przydatne zwłaszcza, gdy uprawa obejmuje wiele miejsc. Zapisane w ten sposób dane w obawie o bezpieczeństwo można przetrzymywać np. na zewnętrznym nośniku. Nieocenioną przewagą Geoportalu jest natomiast jakość, bowiem są to zdjęcia lotnicze, nie zaś satelitarne jak w przypadku map googla, zumi i tym podobnych usług. Ponadto, dostęp mamy również do standardowych map ze szczegółowymi oznaczeniami oraz granicami działek, numerami ewidencji etc. Przy odrobinie szczęścia te informacje mogą nas niekiedy uratować od późniejszych przykrych niespodzianek typu wypalanie traw, rekultywacja nieużytków rolnych czy nawet budowa domu na terenie naszej plantacji.


ROZEZNANIE

Jeśli już zaznajomiliśmy się z ogólną topografią okolicznych terenów warto wybrać miejsca, czy rejony, które będą potencjalnie dobrym wyborem dla naszych celów. Tu zalecam głównie zdrowy rozsądek i odrobinę dedukcji i naprawdę uwierzcie, że zakładanie na forum tematów typu "wybór spota" w niczym nie pomaga. Wspomniany wybór i jego trafność to coś więcej niż rodzaj, ilość i wysokość pobliskich drzewek uwiecznionych na kiepskiej jakości zdjęciach dołączanych do tego typu tematów. Skąd mamy wiedzieć, że za wspomnianymi drzewkami nie kryje się coś o czym autor zwyczajnie zapomniał? Pomoc tego typu jest więc w zasadzie bezużyteczna a ilość informacji jakich musielibyście faktycznie udzielić do uzyskania prawdziwie rzetelnych wskazówek przy wyborze miejsca uprawy wysoko przekracza granicę waszego bezpieczeństwa. Mając jednak na uwadze specyfikę naszego hobby oraz częsty brak wyobraźni w przypadku jego nowych adeptów posiliłem się na skrótową listę wytycznych, które pomogą w ogólnym rozeznaniu tego na co powinniście zwracać uwagę a czego unikać.

Uważaj na:
  • Lasy, parki krajobrazowe, rezerwaty przyrody - Pozorna dzikość jaką oferują te miejsca to często jedynie wierzchołek góry lodowej u której podstaw stoją służby leśne, badacze, czy turyści. Las jednak wcale nie musi być złym wyborem, pod warunkiem, że zwrócisz uwagę na jego wielkość, stopień i częstotliwość ingerencji człowieka. Wymaga to niekiedy jednak wielu obserwacji na przestrzeni roku.
  • Nieużytki rolne, sąsiedztwo pól uprawnych - Nieużytki potrafią być świetne za sprawą doskonałej gleby, jednak mogą Cię również negatywnie zaskoczyć poprzez wypalanie, wypas krów czy wznowienie zasiewu. Miałem przypadek, gdzie sąsiednie pole zostało zaorane, zaś "moje" nietknięte poza faktem, że część roślin została rozjechana poprzez manewrowanie ciągnikiem po tym terenie.
  • Budowy, powstające osiedla, prywatne działki - Pomijając samo niebezpieczeństwo faktu, że w pobliżu kilkuset metrów ktoś się buduje może nam to również dać do myślenia, że nasza uprawa znajduje się w obszarze powstającego osiedla, które niedługo zostanie rozbudowane o nowe domy.
  • Tereny miejskie, przemysłowe - Wszelkiego rodzaju krzaki to częste miejsce pobytu okolicznej żulerni czy dzieciaków. Nie polecam tego typu miejsc w ogóle.
  • Wsie, osady - Często oferują więcej niż mogłoby się wydawać. Polecam jednak uważać na ciekawskich, znudzonych życiem mieszkańców, których na samym starcie interesuje już byle rowerzysta nie wspominając o jakimś przybłędzie chodzącym ze szpadlem po okolicznych zaroślach.

Jak widzisz większość miejsc może okazać się zarówno złym jak i dobrym wyborem. Wszystko zależy od Twojego rozsądku i skali ryzyka, które podejmujesz.


OBSERWACJA

Życie oraz szereg doświadczeń uczyniło ze mnie autora, zwolennika jak i wyznawcę teorii głoszącej jakoby znalezienie "idealnego" miejsca pod uprawę za pierwszym podejściem było niemożliwe. Oczywiście, możemy mieć po prostu szczęście, jednak nie zmienia to faktu, że w dziedzinie jaką jest nielegalna uprawa pod gołym niebem istnieje zbyt wiele niezależnych czynników wypadkowych abyśmy mogli mówić o jakichś większych prawidłowościach. Uważam, że wartość wybranego przez nas miejsca poznamy dopiero po udanym (lub nie) sezonie, gdzie rośliny bez większych problemów przetrwały od momentu posadzenia aż do zbiorów. Życie potrafi zaskakiwać i niejednokrotnie te "idealne" miejsca okazują się być kompletnym niewypałem, natomiast te wybierane szybko, czy wręcz na odwal zwyczajnie zdawały egzamin pozytywnie zaskakując. Zaznaczam, że nie jest to jednak regułą.

Przechodząc jednak do bardziej określonych działań i przyjmując, że uprzednio określiliście już miejsca warte odwiedzin pora udać się w teren. Zakładając, że nie braliście pod uwagę astronomicznych odległości dzielących Was od potencjalnego miejsca uprawy to idealnym środkiem lokomocji wydaje się być rower. Na wstępie odradzam wszelkie samochody, kłady i skutery. Będą one w końcu pomocne przy transporcie ziemi, nawozów czy sadzonek, jednak swoje przygody w miarę możliwości polecam opierać właśnie o rower i własne nogi. Weźcie pod uwagę, że rowerzysta to widok dość zwyczajny i neutralny, czego natomiast nie można powiedzieć o dziwaku regularnie jeżdżącym skuterem po krzakach. Skupcie się na dyskrecji a nie przyciąganiu uwagi nawet kosztem komfortu i poświęcanego czasu. Tam gdzie nie dotrzecie rowerem zrobicie to pieszo łatwo chowając go w krzakach.

Pamiętaj o zmienności otoczenia na przełomie różnych pór roku, w związku z czym skromnie namawiam do odwiedzania upatrzonych miejsc w różnych dostępach czasowych. W lecie wiele miejsc umknie twojej uwadze, dając jednak właściwy pogląd na to jak wszystko będzie wyglądało za rok. Jesienią czy wiosną bezproblemowo dotrzesz natomiast do najciekawszych zakamarków poznając przy okazji tereny zalewowe oraz miejsca odwiedzane przez dziki, czy sarny. Warto przejść się zimą, gdzie być może natrafisz na cudze ślady bądź niepożądaną wycinkę. Myśl i działaj z wyprzedzeniem. Wielu uzna to za nadgorliwość, bo sezon zaczyna się przecież wiosną, jednak zawsze warto być dwa kroki do przodu możliwie jak najbardziej oszczędzając sobie rozczarowań i przykrych niespodzianek.


KAMUFLAŻ I ZAGROŻENIA

Zwróć uwagę na aktywność w pobliżu twojego miejsca. Może dostrzegłeś grzybiarzy, rolników, leśniczego, imprezowiczów, parę kochanków, rowerzystów lub okolicznych mieszkańców? Zawsze pamiętaj o ludziach kręcących się w pobliżu starając się nie przyciągać niepotrzebnej uwagi. Wiedz jednak, że jeśli będziesz tak węszył ktoś prędzej czy później zainteresuje się Twoją osobą i tym co robisz. Większość przypadków załatwia fakt, że jesteś przecież "tylko" rowerzystą, jednak czasami to nie wystarczy. Poruszając się z obładowanym plecakiem pomyśl o małej wędce, która powinna rozwiać resztę wątpliwości pozostałej rzeszy ciekawskich. Dodaj do tego wojskową parkę a wyjdziesz na urodzonego wędkarza. W ostateczności zostaniesz potraktowany jako leśniczy lub myśliwy lub całkiem umkniesz uwadze. Dodatkowy atrybut to rzecz jasna kamuflaż i subiektywnie wygoda. Osobiście nie jestem zwolennikiem przeczesywania krzaków w starych dresach i czerwonym podkoszulku, ale co kto lubi. Może ostatecznie przekona Cię fakt, że popularne "moro" w sklepie z demobilem dostaniesz nawet za kilkanaście złotych.

Większych problemów od ludzi przysporzą Ci prawdopodobnie zwierzęta. Zwróć uwagę na populacje saren i dzików, obecność pasiek, czy ambon strzeleckich.


CZYNNIKI KLUCZOWE PRZY WZROŚCIE ROŚLIN

Po dotarciu na miejsce pierwszą rzeczą na jaką powinniście zwrócić uwagę jest nasłonecznienie. Twoje rośliny będą potrzebowały jak największej ilości słońca w ciągu dnia, więc zwróć uwagę na jego położenie od strony południowej, która powinna być możliwie jak najbardziej odsłonięta. Odpadają więc wszelkiego rodzaju ciasne zagajniki położone w gęstym gąszczu traw i drzew, które możesz jednak dostosować ścinając szczyty drzew uniemożliwiających dostęp do światła pamiętając jednak, że każda taka ingerencja zwiększa ryzyko wykrycia. Dodatkowo, zbyt ciasne miejsca mogą spowodować późniejsze problemy z pleśnią w wyniku niedostatecznej cyrkulacji powietrza. Pamiętaj jednak, aby nie wybierać miejsc zbyt odsłoniętych co rzecz jasna może wpłynąć na wykrycie Twojej uprawy.

Kolejnym kluczowym czynnikiem jest jakość gleby. Pierwszą i najprostszą rzeczą jaką powinieneś się zasugerować przy jej ocenie jest rodzaj i wzrost okolicznej roślinności. Popularnym wyznacznikiem bywają pokrzywy, jednak pamiętaj że w przeciwieństwie do konopi preferują one również miejsca zacienione oraz niekiedy o zwiększonej wilgotności. O wiele lepszą wskazówką będzie więc nawłoć, która dodatkowo ze względu na swój wzrost zapewnia bardzo dobry kamuflaż dla naszych roślin. Unikaj miejsc porośniętych przez rośliny iglaste, ponieważ zazwyczaj bytują one na dość gliniastej i wyjałowionej glebie, która dodatkowo jest zubożona poprzez wysoką zasadowość. Optymalnym czynnikiem pH, jaki powinna prezentować ziemia idealna pod uprawę jest wartość 6,5. W przypadku mało wartościowej gleby warto wspomóc się nawozem typu azofoska i dolomitem wyrównującym zasadowość naszej gleby do pożądanego poziomu. Warto jednak mieć na uwadze, że procesy zachodzące w glebie nie zachodzą z dnia na dzień. Najlepszym wyjściem byłoby przekopanie przyszłego miejsca uprawy nawet na pół roku przed wysadzeniem roślin. Decydując się na wysadzanie wiosną warto zrobić to już jesienią, gdzie odpowiedni czas, wilgoć i temperatura pozwoli na odpowiednie wchłonięcie i rozłożenie wszystkich składników. Warto również pamiętać o standardowych metodach nawożenia obejmujących kompost czy gnojówkę. Dla wielu wszystko to o czym piszę, może zahaczać o wyjątkowa nadgorliwość, jednak uwierzcie że dobra gleba to więcej niż połowa sukcesu. Sam zdecyduj, czy wolisz aby Twoje rośliny rosły naturalne i same, czy jednak jesteś zwolennikiem latania po krzakach z plecakiem nawozów niekiedy za grube pieniądze.

Drugim wyjściem w przypadku zbyt ubogiej gleby jest zdecydowanie się na gotową mieszankę ze sklepu ogrodniczego, co przy większej i/lub oddalonej uprawie może okazać się kłopotliwe ze względów finansowo-logistycznych. Osobiście nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, jednak ciekawym pomysłem wydaje się być tworzenie własnych mieszanek, czy też wzbogacanie lokalnej ziemi poprzez dodanie kupnego podłoża. Wybór należy do Ciebie.

Warto pamiętać również o nawodnieniu, aczkolwiek w mojej subiektywnej opinii nie jest to czynnik niezbędny. Warto mieć jednak w pobliżu źródło wody w postaci rzeki, lub strumyka. Może to być również staw, jednak pamiętaj o obecności wędkarzy i innych osób potencjalnie korzystających ze zbiornika. Mając na uwagę bliskość wody pamiętaj jednak by nie sadzić w okolicy bagien, mokradeł, rozlewisk, czy terenów skrajnie nizinnych, gdzie większe opady mogą nieprzyjemnie zakończyć żywot Twoich roślin.

DOSTĘP I CZĘSTOTLIWOŚĆ WIZYT

Sprawą oczywistą jest, że im trudniej dostępne miejsce tym większe masz szanse powodzenia. Doskonale wiem jak nieprzyjemne jest przedzieranie się w upalną pogodę przez krzaki, lasy i łąki w towarzystwie szczególnie irytujących much, komarów, kleszczy i reszty robactwa, jednak paradoksalnie wszystkie te czynniki działają na Twoją korzyść, ponieważ mało kto nawet niesiony ciekawością nie jest dostatecznie zmotywowany, aby dobrowolnie ładować się w coś tak nieprzyjemnego.

Kolejną prawą jest ilość dróg prowadzących do Twojego spota. Miej przynajmniej kilka w zapasie, pamiętając by nadmiernie nie wydeptywać traw przy okazji prosząc się samemu o problemy.

Ilość i częstotliwość wizyt powinna być zminimalizowana do minimum, aczkolwiek wiem jak często początkującym trudno oprzeć się pokusie częstego podglądania swoich roślin. Odwiedzie Cię od tego (przynajmniej częściowo) dobrze dobrane miejsce, gdzie dotarcie stanowi wymagający i raczej mało przyjemny wyczyn. Jeśli chodzi o ich ilość to wszystko zależy od stylu Twojej uprawy. Zakładając, że wykonujesz regularne zabiegi pielęgnacyjne typu plewienie, nawożenie, opryskiwanie, podlewanie, trening to optymalną regularnością wizyt będą dwa tygodnie, gdzie będziesz mógł zarówno wykonać to wszystko jak i aktywnie obserwować wzrost roślin.
Ostatnio zmieniany: 10 lata 6 miesiąc temu przez avk.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wybór Miejscówki 10 lata 6 miesiąc temu #3

Bardzo ciekawe artykuły dobrze się pouczyć i powymieniać doświadczenia.
Choć nie jestem mistrzem nie z wszystkim się zgodzę ; )

Jedynym ratunkiem w przypadku mokrej ziemi są doniczki – nie doniczki a łopata i kopce wtedy roślina sama drze z ziemi wodę jeśli umiejętnie dobierzemy wysokość kopca czy głębokość dziury jeśli jest suchy teren; chociaż w razie wielkiej ulewy w suchym terenie lepiej było by mieć roślinę w tymczasowej doniczce niż takim dołku.
Bagna to raczej dobra ziemia i wtedy wystarczy trochę popracować łopata nie trzeba wydawać na ziemie i się z tym męczyć

Co bym jeszcze dodał a uważam, że bardzo ważne i zabrakło – młode roślinki powinny być w mini szklarniach albo jeszcze lepiej ogrodzone jakimiś drobnymi siateczkami duperelkami, bo te małe roślinki chyba częściej giną
przyjme nasiona. Juanita la Lagrimosa : )
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Otrzymany Lumen od: avk

 

Wybór Miejscówki 10 lata 6 miesiąc temu #4

  • ElPolako.
  • ElPolako. Avatar
  • Offline
  • ... na WEG'u
  • Posty: 113
  • Zebranych lumenów: 156
  •  

  •  

Wszystko w tym temacie napisane,
Dobry motyw jest przy sadzeniu w wiadrach, gdyż w razie jakiegoś przypału szybko je można przenieść/może ktoś Ci ukraść :sick:

Tak to główną wskazówką do szukania spota jest nasłonecznienie i ilość ludzi, trzeba liczyć się z tym że w takim okresie jak teraz mamy występują grzybiarze i nie wiadomo jaki się trafi w przypadku wykrycia spota, także wybór spota musi być bardzo przemyślany.

Ale wszystko co ważniejsze jest ;)
xYz
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wybór Miejscówki 10 lata 6 miesiąc temu #5

  • ufolud
  • ufolud Avatar
  • Offline
  • ... oblany żywicą
  • Posty: 531
  • Zebranych lumenów: 1315
  •  

  •  

Ja od siebie polecam mokradla bagna , brak grzybiarzy i im podobnych , spacerowicze tez nie wejda do miejsca gdzie jest mnostwo komarow, robactwa pokrzyw itd. Brak zwierzyny (ja nie spotkalem) jedynie slimaki ale z nimi mozna sobie poradzic. Oczywiscie jakis podest i sadzienie w doniczkach i wiadrach obowiazkowo, a co do poszukiwaczy ziola jak znajda w doniczce/wiadrze czy wkopana w ziemie to im i tak to obojetne .
Browar, faja, plener, niebo jak baja, wszystko to przecież należy do nas
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wybór Miejscówki 10 lata 6 miesiąc temu #6

  • Palacz
  • Palacz Avatar
  • Offline
  • ... na wacie
  • Czy ogarnęliście?
  • Posty: 10
  • Zebranych lumenów: 8
Wszystko fajnie, ale mam taką sprawę.
W poszukiwaniu miejscówki na przyszłoroczny out znalazłem niezłe miejsce, jednak chciałbym je dodatkowo osłonić jakimiś szybko rosnącymi, wielosezonowymi roślinami które zasłonią i odstraszą nieproszonych gości.
Co możecie mi polecić?
"And if you don't like't... then hey! Fuck you!"
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wybór Miejscówki 10 lata 6 miesiąc temu #7

  • LG
  • LG Avatar
Kup sobie pokrzywe mazowiecka , rosnie w 2-3msc i osiaga okolo 160-180cm .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wybór Miejscówki 10 lata 5 miesiąc temu #8

  • dawid17
  • dawid17 Avatar
  • Offline
  • ... na wacie
  • Posty: 4
  • Zebranych lumenów: 2
Sam pisałeś ten artykuł? Mogę się mylić, ale nie zgadzam się z kilkoma Twoimi(?) poradami. Gdybym się mylił poprawcie mnie.

Green Dragon napisał:
Uprawa blisko małych sosnowych drzewek także pomaga schować nasze krzaczki

Drzewa iglaste rosną na kwaśnej glebie, która Naszym podopiecznym niezbyt odpowiada. Jeżeli chodziło Ci o uprawę w donicach, mogłeś to zaznaczyć bo nie każdy to wie.

Green Dragon napisał:
rośliny stają się ciemniejsze jesienią a marihuana jest ciągle jasno zielona

:silly:
Green Dragon napisał:
Twoja miejscówka powinna być oświetlona ponad 3 godziny w ciągu każdego dnia. Marihuana znacznie szybciej rośnie jak dostarcz się jej przynajmniej 5 godziny naświetlania.

Roślina, nawet jak jest w cieniu lub słońce jest za chmurami, przez cały dzień jest (w większym lub mniejszym stopniu) oświetlana.
Green Dragon napisał:
Im mniej światła dociera do krzaczków tym wolniej rosną i mniejszy plony dają. Gdy jednak warunki nie sprzyjają możemy dodatkowo dokoła krzaczków rozciągnąć folie refleksyjną lub coś co będzie odbijało światło na listki które dzięki temu zabsorbują więcej światła.

Fotosynteza zachodzi głównie w liściach, a dokładniej w ich górnej części, więc rozłożona folia przysporzy więcej porblemów niż pożytku.

Green Dragon napisał:
Niskie pH powoduje także przewagę męskich genów

???

Green Dragon napisał:
pH wystarczy dodać wapnia

Wapna jak coś
Green Dragon napisał:
Podlewanie nocą lub wieczorem może grozić powstaniu pleśni.

Dobry drenaż i nie ma problemu
Green Dragon napisał:
Wybór źródła wody w pobliżu naszej miejscówki to bardzo fajna inicjatywa która pozbywa nas noszenia ciężkiej wody dzięki np. pompą które można zastosować

Pompa na spocie? Jak?

Green Dragon napisał:
Rośliny w doniczkach staramy się ukryć miedzy drzewami

Ja się staram, żeby roślina jak najdłużej przebywała w pełnym słońcu, jeżeli spot jest na tyle przypałowy, że stawiasz planty między drzewami-zmień go.
Green Dragon napisał:
Możemy zacząć outdoor trochę później (czerwiec, lipiec) nie dopuszczając w ten sposób to rozrośnięcia się naszych krzaczków do dużych rozmiarów

Głupota! Wystarczy odpowiedni trening lub po prostu AFy
Green Dragon napisał:
Dobrze jest także dobrać odmianę pasującą do danego krajobrazu, otoczenia, stanowczo utrudni to rozpoznanie.

Podaj jakiś przykład bo jestem ciekawy.
Green Dragon napisał:
Przez dodanie azotu roślinki stają się bardziej zielone to czasem też pomaga aby wtopić się w otoczenie.

Taaaaa :sick:
Green Dragon napisał:
Niektórzy growerzy używają sztucznych kwiatków które po przypięciu do naszych roślinek odwracają uwagę niechcianych osób

Pokaż jakieś zdjęcia :woohoo:
Green Dragon napisał:
Gdy mam krzaczki w doniczkach zawsze możemy wykopać duł tak aby zmniejszyć ich wysokość.

Większy deszcz i mamy basen.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Otrzymany Lumen od: Koza, Klepnix

Wybór Miejscówki 10 lata 5 miesiąc temu #9

  • Koza
  • Koza Avatar
  • Offline
  • Super Moderator
  • ~pozytywne emocje
  • Posty: 5991
  • Zebranych lumenów: 5507
  •  

  •  

Fakt Dawid, kilka info wypadałoby poprawić. Dzięki za czujność przyjacielu
... nie stój nad kwiatem z konewką i batem... ;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wybór Miejscówki 10 lata 5 miesiąc temu #10

  • Prosty człek
  • Prosty człek Avatar
  • Offline
  • ... na FLO
  • Zielony uspokaja :)
  • Posty: 355
  • Zebranych lumenów: 538
  •  

  •  

Ja od siebie mogę dodać, że w poszukiwaniu/odwiedzaniu spota należy zwrócić uwagę również na ubiór. I nie tylko o kolorystykę mi tu chodzi. Oczywiście kolorystyka też jest bardzo ważna. W grę wchodzą kolory jak najbardziej zbliżone do koloru otoczenia. Myślę, że popularny kolor moro może okazać się świetny, ale kolory typu zielony/brązowy w dość ciemnym odcieniu też powinny się nieźle spisać. Zauważyłem też, że kolor czarny okazuje się użyteczny. Nie chodzi mi tu o to, żeby ubierać się całym na czarno, bo może się to okazać dość zdradliwe, ale elementy ubioru w tym kolorze są jak najbardziej wskazane. Z moich obserwacji czarny kolor jest jednym z niewielu, który jest aż tak 'uniwersalny'. Czerń występuje w naturze jako cień i jest to kolor, który możemy idealnie wpasować w otoczenie, zwłaszcza wieczorem. Możemy go również używać do maskowania doniczek, lub innych małych elementów, które zostawiany na stałe na spocie. Czarny w trawie często wygląda o wiele bardziej naturalnie niż zielony, gdyż kolor zielony w pełnym odcieniu potrafi się dużo bardziej wyróżniać od otoczenia.

Kolejną sprawą na jaką należy zwrócić uwagę w ubiorze jest jego szczelność. Wiadomo, że poszukując spota będziemy chadzać w miejsca, które są jak najbardziej dzikie i jak najrzadziej odwiedzane przez człowieka. W takich miejscach potrafi się wprost roić od kleszczy. Znam to z autopsji. Poznanie dziesięciu osobników tego gatunku na jednym wypadzie to żaden wyczyn... Szczególne zagrożenie spotkania tego pasożyta podczas naszej wyprawy przypada na miesiące: kwiecień-maj i sierpień-wrzesień. Jednak istnieje możliwość na spotkanie owego poza wymienionymi okresami. W ubiorze ważne jest aby przynajmniej dolna część naszej garderoby była w postaci długiej. Kleszcze czyhają na nas zazwyczaj na źdźbłach traw i podobnych im wzrostem roślin. Spodnie dla bezpieczeństwa wypadałoby włożyć w buty. Podobnie powinniśmy postąpić w przypadku górnej części garderoby. Najlepiej, żeby była to bluza z długim rękawem, gdzie rękawki możemy dla bezpieczeństwa okleić taśmą. Często odwiedzając spota szperamy ręką pośród traw. Czy to wyrywamy jakieś chwasty, czy to się podeprzemy, cokolwiek. Pamiętajmy, że każde nasze zetknięcie z roślinnością może skutkować złapaniem kleszcza, a dalej nawet zachorowaniem na boleriozę. Ważne, żebyśmy podczas naszych wypadów raz po raz obejrzeli ręce. Kleszcze się automatycznie nie wbijają. Lubią sobie najpierw trochę po nas pochodzić. Jeśli spotkamy na naszej skórze owego wędrownika możemy go spokojnie zdmuchnąć. Gorzej jeśli dany osobnik zdążył się wbić. Metody wyjmowania kleszczy każdy chyba zna, a że jest to dość dyskusyjna sprawa, to nie będę jej tutaj poruszał. Najlepiej przejść się z tym do lekarza :)

Jest jeszcze jedna ciekawa kwestia w wyborze naszej miejscówki. Jeśli już znajdziemy miejsce, które wydaje nam się idealne, warto zostawić na nim lub w okolicy kilka piwek i wrócić za jakieś 2/3 tygodnie. Jeśli piwka znikną możemy szukać dalej. Ot taki mój ułomny sposób :D
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Otrzymany Lumen od: Golas, Koza, , Janek, Szatyn, Pies, uprawiam_wiec_zyje
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: AS

Polecane Sklepy

HEMP.pl - growboxy, lampy, nawozy do uprawy roślin

Nasiona Marihuany