Cześć.
W swojej długiej karierze sprawdziłem już chyba wszystkie możliwe sposoby - łącznie ze zrzuceniem mycia bong na drugą połówkę.
Żadne rozwiązanie na dłuższą metę się nie sprawdzało...
Są dwa płyny do tłustych zabrudzeń (takich właśnie jak substancje smoliste), oba doskonałe w działaniu.
1. Voigt BrudPur VC242 (jest też wersja PRO, ale różni się chyba tylko kolorem). Dedykowany do czyszczenia powierzchni mających kontakt z żywnością.
2. EcoShine - Fat Cleaner - tutaj chyba już większa chemia, ale działanie szybsze. Do transportu wymagane uprawnienia ADR, więc trzeba używać "świadomie".
Oba kosztują ok 12pln za 1l - gdzie identyczny płyny sprzedawane przez sklepy w podobnej cenie posiadają już jedynie 100ml.
Gotujemy odrobinę wody, wlewamy kilka mL płynu, zalewamy wrzątkiem, 5-15 sec trząchania fajką i jest BŁYSK! Przy mocno zasyfionych fajkach (gdzie osad jest zaschnięty), trzeba powtórzyć mycie 2, 3 razy ale i tak jest szybciej, taniej i lepiej niż myć spirytusem, tabletkami czy solą.
Przy akrylach zalecam ciepłą wodę, bo wrzątek może "złożyć" fajkę. Potrwa trochę dłużej, ale też doskonale umyje.
Po myciu obowiązkowo dobrze wypłukać, bo płyny pozostawiają mocno "mydlany" posmak przy użytkowaniu.
Płyny dostaniecie w większości sklepów z chemią gospodarczą - nie polecam szukać "lepszych" i "droższych" odtłuszczaczy bo przepłacicie, a efekt będzie taki sam jeśli nie gorszy.
Pozdrawiam, DA