Majoun – marihuanowy przysmak o tysiącletniej tradycji
Majoun w formie kulek sezamowych
Powszechnie przyjmuje się, że konopie pojawiły się w świecie arabskim pomiędzy 8, a 10 wiekiem na skutek handlu prowadzonego przez wędrownych handlarzy z Indiami, skąd natychmiast powędrowały na zachód i południe Afryki, i rozpowszechniły się wśród społeczności plemiennych zamieszkujących dzisiejszy Mozambik, Zambię, Rodezję, czy Nigerię. Słowo haszysz ma przy tym arabski źródłosłów حشيش, co dosłownie oznacza trawę.
Szybkie rozpowszechnienie się palenia i jedzenia haszyszu w krajach arabskich miało miejsce natychmiast po jego imporcie z Indii, gdyż Koran, który całkowicie zabrania picia alkoholu, milczy na temat konopi. Wytłumaczenie jest jednak banalne, gdyż marihuana nie była Prorokowi zwyczajnie znana i dzięki temu uniknęła jego surowego wzroku. Wkrótce hadisy (szczegółowe komentarze do Koranu) wykluczyły jednak stosowanie używek w jakiejkolwiek formie przez pobożnych muzułmanów. Zakaz w przypadku haszyszu jest jednak przestrzegany raczej symbolicznie… żeby nie powiedzieć w ogóle.
Popularność haszyszu w krajach arabskich urosła wraz z jego stosowaniem przez ezoteryczne grupy sufickie, które włączyły go do swoich mistycznych rytuałów w postaci słodkiej konfitury zwanej majoun. Szczególnie rozpowszechniła się ona na terenie dzisiejszego Maroka, które etnicznie pozostaje kolebką ludności berberyjskiej (25% populacji tego kraju to Berberowie), tylko częściowo zislamizowanej/zarabizowanej i w dużej części wyznającej pierwotne wierzenia lub Islam we względnie liberalnej formie.
Jak opisuje swój kontakt z majoun pisarz Paul Bowles: Marokańczycy bezustannie rozmawiali o majoun, który może być opisany jako dżem konopny. Często akceptowałem fajeczkę z kifem, która została mi podana, ale jako że nigdy się nie zaciągałem, nie wywierało to na mnie żadnego efektu i wciąż sądzę, że kif to rodzaj kiepskiego tytoniu. Z tego powodu majoun bardzo mnie interesował, szczególnie po wysłuchaniu żywych relacji z cudów, jakie widzi się pod jego wpływem.
Bowles ostatecznie zażył majoun i stwierdził, że to najwspanialsza rzecz, jaka mu się przytrafiła, pod której wplywem napisał słynną powieść The Sheltering Sky.
W celu przygotowania majoun potrzebujemy:
1,5 łyżki drobno zmielonej marihuany
180 g posiekanych daktyli
145 g posiekanych rodzynek
75 g posiekanych orzechów włoskich
75 g posiekanych migdałów
1 łyżkę stołową zmielonej gałki muszkatołowej
1 łyżkę stołową zmielonego imbiru
375 g miodu
3,5 łyżki wody
2 łyżki stołowe stopionego masła
Gotujemy w następujący sposób:
1. Na suchej patelni lub w rondelku podgrzewamy marihuanę na małym ogniu aż poczujemy uchodzący aromat.
2. Dodajemy bakalie, przyprawy i wodę, dokładnie mieszamy, po czym gotujemy do momentu, w którym wszystkie składniki się połączą.
3. Gotową masę przerzucamy do żelaznej lub plastikowej miski i z pomocą blendera miksujemy przez kilka minut.
4. Do tak zmiksowanej masy dodajemy stopione masło, które mieszamy dokładnie łyżką z resztą składników.
5. Gotowy majoun odstawiamy do lodówki lub zamrażamy w zamrażalniku.
Majoun może być stosowany jako dżem śniadaniowy lub jako dodatek do ciasteczek, deserów, a także składnik ciast i tortów. Moc smakołyku można łatwo zwiększyć podwajając lub nawet potrajając ilość marihuany w przepisie. Smacznego!
Zródło : conradino23 in blog