Polecane Sklepy

HEMP.pl - growboxy, lampy, nawozy do uprawy roślin

nasiona marihuany

 
 
 
 
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 10 lata 3 miesiąc temu #1

  • Alien
  • Alien Avatar
  • Offline
  • ... zbanowany
  • ja tu tylko sprzatam
  • Posty: 1507
  • Zebranych lumenów: 2609
  •  

  •  

Szara pleśń - choroba pleśniowa wielu roślin, wywoływana głównie przez gronowca szarego (Botrytis cinerea Pers), grzyba z klasy workowców. Patogen atakuje różne rośliny: od doniczkowych poprzez ogrodowe, polne do leśnych drzew; w różnych fazach rozwojowych i różne ich części: od nasion po owoce i dorosłe osobniki. Gronowiec szary spośród roślin warzywnych atakuje: fasolę, pomidora, sałatę, z sadowniczych: porzeczki, maliny, winorośl, występuje pospolicie na owocach truskawek, gdzie może obniżyć plony o 30-60%. Może infekować prawie wszystkie owoce w czasie ich przechowywania w chłodni oraz niedokładnie wysuszona marihuanę przechowywaną w hermetycznych pojemnikach. Występuje również na roślinach ozdobnych: cyklamenach, daliach, goździkach, różach, znana jest też z atakowania roślin leczniczych: estragonu i majeranku.






Najbardziej charakterystycznym objawem występowania szarej pleśni są ślady pylącego nalotu i przebarwienia (plamy). Na siewkach wielu roślin objawem porażenia jest zbrunatnienie łodyg. Porażone pąki kwiatowe stają się brunatne i zamierają. Na roślinach wyrośniętych i ich owocach występują plamy brunatne, potem gnijące. Miejsca chore pokrywają się szarym pylącym nalotem, wśród którego tworzą się czarne, okrągłe i twarde owocniki grzyba (skleroty).

Źródłem rozprzestrzeniania się choroby są martwe części roślin (np. pod korą), na których grzyb zimuje (w postaci przetrwalników lub grzybni). Wiosną warunkami szczególnie sprzyjającymi rozwojowi choroby są wzrost temperatury (optimum w zależności od innych warunków przy 15-24 °C) i wilgotności powietrza (powyżej 90%) wskutek długotrwałych opadów. Nie jest to więc, jak myślą niektórzy ogrodnicy występująca tylko zimą i niszcząca kwiaty naszych panienek. W mniej sprzyjających warunkach choroba może rozwijać się w formie utajonej. Botrytis cinerea może być pasożytem lub saprofitem, w związku z czym pleśń można obserwować zarówno na roślinach żywych jak i ich martwych organach. Rozwój patogenu w szczególnych warunkach magazynowych możliwy jest przy temperaturze zbliżonej do 0 °C. Zaatakowane nasiona pokrywają się ciemną grzybnią. Wśród strzępków wyraźnie widoczne są trzonki konidialne zawierające skupienia zarodników. Z tego powodu WSZYSTKIE zarażone części roślin należy bezwzględnie usunąć z ogrodu i spalić. Należy także dbać o dokładne wysuszenie materiału siewnego, ponieważ także on może zostać zaatakowany.







Rozwój patogenu


W początkowej fazie wzrostu roślin grzyb może powodować zgorzel siewek lub zgniliznę sadzonek. Na starszych roślinach efektem porażenia jest zamieranie pędów. Zwykle do infekcji dochodzi w miejscu cięcia pędów, na przykład po zbiorze kwiatów róż. Bywa też, że choroba - w postaci nekrozy - rozpoczyna się na różnej wysokości pędu. Stopniowo obejmuje jego obwód, z czasem doprowadzając do zamierania część znajdującą się powyżej znekrotyzowanego "pierścienia". Niekiedy patogen poraża liście, w czego wyniku pojawiają się na nich wodniste plamy - powierzchnie obumierających, rozpadających się tkanek.

Najczęściej zmiany chorobowe obserwuje się na kwiatach. Początkowo występują pojedyncze, szybko się powiększające plamy (podobne do tych na liściach), które, w efekcie powodują zamieranie kwiatu w ciągu 2-3 dni. Objawy pojawiają się również na kwiatach ciętych lub na klonach w okresie ukorzeniania lub przechowywania ich przez wysadzeniem w nieodpowiednich warunkach.Przy wysokiej wilgotności powietrza oraz infekcji niezdrewniałych tkanek (kwiaty, liście, młode pędy) plamy gwałtownie zwiększają swoje rozmiary. Na powierzchni obumarłych tkanek, w obrębie plam formowany jest obfity, szary nalot trzonków i zarodników konidialnych grzyba. Uwalniane zarodniki przenoszone są z prądami powietrza na sąsiednie rośliny i dokonują zakażenia. Do infekcji dochodzi zwykle w miejscach uszkodzenia rośliny spowodowanych przez owady lub powstałych podczas prac pielęgnacyjnych. Możliwa jest również infekcja nieuszkodzonych tkanek roślinnych.






Wewnątrz obumarłych kwiatów lub na powierzchni martwych tkanek pojawiają się czarne, błyszczące, twarde sklerocja o średnicy 1-15 mm. Te formy przetrwalnikowe grzyba zbudowane są ze splotu grzybni. W korzystnych warunkach na sklerocjach formowane są miseczkowate apotecja - owocniki stadium workowego grzyba, a w nich worki z zarodnikami. Na sklerocjach mogą się tworzyć również trzonki i zarodniki konidialne. Uwalniane zarodniki infekują roślinę. Grzyb B. cinerea rozwija się w temperaturze 0-30°C i przy wilgotności względnej powietrza ponad 94%. Do kiełkowania zarodników nie jest konieczna obecność kropli wody, wystarcza kondensacja pary wodnej na powierzchni rośliny. W uprawach na Świerzym powietrzu szczególnie korzystne warunki dla rozwoju grzyba panują od drugiej połowy lata, gdy na roślinach pojawia się rosa. Spadek wilgotności powietrza powoduje zahamowanie rozwoju objawów, obumarłe tkanki zasychają, a w przypadku liści - niekiedy się wykruszają.





Profilaktyka


• Po pierwsze należy zmniejszyć wilgotność powietrza poniżej 90% w szklarniach lub tunelach foliowych, w których uprawia się rośliny. Trzeba przy tym pamiętać, że: wskutek wahań temperatury pomiędzy dniem i nocą może pojawić się rosa na roślinach - obniżenie temperatury powietrza wiąże się ze wzrostem jego wilgotności względnej. Wilgotność powietrza jest zdecydowanie wyższa w obrębie rozety liściowej, a więc w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do infekcji . Ta ostatnia prawidłowość ma duże znaczenie i należy ją brać pod uwagę, gdyż pomiaru wilgotności powietrza dokonuje się zwykle ponad uprawianymi roślinami.
• Pomieszczenia, w których uprawia się rośliny trzeba często wietrzyć.
• Powinno się unikać zbyt dużego zagęszczenia roślin oraz nie dopuszczać do ich zachwaszczenia, gdyż utrudnia to wymianę powietrza wokół roślin uprawnych.
• Z nasadzeń należy usuwać i palić silnie porażone rośliny lub ich fragmenty, zwłaszcza te z objawami zarodnikowania.
• W okresie największego zagrożenia szarą pleśnią, a więc na przełomie jesieni i zimy, należy włączyć ogrzewanie w celu obniżenia wilgotności względnej powietrza.
• Rośliny powinno się podlewać tak, aby nie zwilżać ich części nadziemnych, a zwłaszcza nie pozostawiać ich w takim stanie na noc.
• Nie wolno dopuszczać do skapywania wody z konstrukcji szklarni na rośliny. W razie konieczności należy dodatkowo rozwiesić folię pod dachem lub wykorzystać jako ochronę istniejący już ekran z folii







Zwalczanie


W okresie zwiększonego zagrożenia szarą pleśnią (sezon jesienno-zimowy) można opryskać rośliny profilaktycznie jednym ze środków zapobiegających kiełkowaniu zarodników B. cinerea: Euparen Multi 50 WG (0,2%), Kaptan zaw. 50 WP (0,2%), Penncozeb 80 WP (0,2%).

Po stwierdzeniu objawów chorobowych opryskać rośliny jednym z podanych środków: Amistar 250 SC (0,1%)1, Biosept 33 SL (0,1%), Bravo 500 SC (0,2%), Dithane M-45 80 WP (0,2%), Euparen Multi 50 WG (0,2%), Kaptan zaw. 50 WP (0,2%), Penncozeb 80 WP (0,2%), Rovral Flo 255 SC (0,2%), Sumilex 500 SC (0,1%), Teldor 500 SC (0,1%), Topsin M 500 SC (0,1%). W razie potrzeby po 7 dniach powtórzyć opryskiwanie. Ostatni z wymienionych fungicydów można stosować najwyżej dwukrotnie w ciągu sezonu.

Dostępne są także ekologiczne preparaty przeciwgrzybowe, maja jednak one działanie bardziej profilaktyczne niż lecznicze. Gdy zauważycie u siebie w ogrodzie objawy szarej pleśni jest już za późno na ekologiczne środki i sugeruje zastosować preparaty chemiczne o krótkim okresie karencji. Należy się śpieszyć, ponieważ ta choroba może zniszczyć cały wasz zbiór w mniej niż tydzień!













Procedura dezynfekcji całego ogrodu


Dokładna dezynfekcja ogrodu zajmie Wam około dwa tygodnie. Czemu tak długo? Dokładne wysprzątanie zajmie jeden dwa dni, ale dokładna dezynfekcja sprzętu elektrycznego, który trzeba także zdezynfekować preparatami chlorowymi opartymi na bazie wody zajmie dwa, trzy dni. Czas potrzebny do pełnego wyschnięcia całej elektryki, po którym możliwe jest jej bezpieczne użytkowanie waha się od siedmiu do czternastu dni. Wcześniejsze włączenie może być bardzo niebezpieczne, a mówiąc dosadniej możecie całkiem łatwo znaleźć się dwa metry pod warstwą piachu. Prąd to nie marihuana, może zabić!!!

Zatem jeszcze przed zabraniem się do pracy należy zaopatrzyć się w sporą butelkę wybielacza chlorowego (to bardzo ważne) lub takiegoż płynu do czyszczenia toalet np. domestos będzie idealny.

Do dzieła! Rozmontujcie wszystkie elementy elektryczne, jakie wykorzystujecie w ogrodzie. Wszystkie znaczy absolutnie wszystkie! Musicie rozmontować zarówno lampę jak i wszystkie części wentylatora. Postarajcie się rozłożyć wszystko na jak najdrobniejsze części, aby to wykonać będziecie potrzebowali zapewne choćby podstawowego zestawu narzędzi, o które radzę się wcześniej postarać. Gdy macie wszystko w częściach przygotujcie roztwór do dezynfekcji. Na każde pięć litrów wody dajcie około pół szklanki wybielacza chlorowego np. domestosa i namoczcie całe wyposażenie tak, aby roztwór pokrywał wszystko. Nie obawiajcie się włożyć tam nawet silnik wentylatora, nic mu się nie stanie zakładając, że nie jest podłączony do sieci. W tak przygotowanej kąpieli całość powinna moczyć się trzy, cztery dni, po czym powinna spokojnie wyschnąć. W podobny sposób powinniście potraktować, wszystkie narzędzie wykorzystywane w ogrodzie. Formy przetrwalnikowe czynników chorobotwórczych szczególnie łatwo przeżywają w suchym ciepłym środowisku, w którym mogą zachować swoje właściwości nawet całe lata.












Jeżeli już całe wyposażenie się moczy możecie zabrać się do sprzątania samego pomieszczenia hodowlanego. Na pierwszy ogień powinny pójść wszystkie ściany, sufit i podłoga. Jeżeli korzystaliście z odblaskowych właściwości mylaru lub folii RNC, nie musicie ich wyrzucać. Wystarczy, że wysterylizujecie je w roztworze wybielacza. Jeżeli ściany i sufit pomalowane były na biało farbą, wdziejcie rękawice gumowe, które ochronią wasze ręce i przygotujcie roztwór domestosa (szklanka na 5 litrów wody) i wyszorujcie wszystko porządnie. Zwracając szczególną uwagę na wszystkie kąty, rogi i inne zakamarki, w których tak bardzo lubią się ukrywać wszystkie szkodniki. Po takim zabiegu odczekajcie dwa, trzy dni i pomalujcie wszystko świeżą farbą emulsyjną. Ogród nie tylko będzie ładniej wyglądać, będzie także wolny od chorobotwórczych mikroorganizmów oraz będzie efektywniej wykorzystywał światło, które odbijając się od jasnych ścian zwiększy Wasze plony.

Dla osób uprawiających w tekturowych kartonach mam niemiłą wiadomość. Jeżeli mieliście problem w waszym ogrodzie z jakąkolwiek chorobą, a uprawiacie w kartonie jedyną metodą na zabicie wszystkich form przetrwalnikowych jest spalenie całego kartonu. Jaja i inne formy szkodników maja, bowiem za dużo wspaniałych kryjówek między warstwami tektury by móc je z stamtąd usunąć. Jedynym rozwiązaniem jest ogień.

Gdy zaatakowała Was jakaś z odmian pleśni, warto okadzić cały ogród spaloną siarką, która jest dostępna w sklepach ogrodniczych. W bardziej specjalistycznych są gotowe siarkowe świece dymne (nie pomylcie ze świecami dymnymi do odstraszania kretów), zawierające już w swoim składzie substancję ułatwiające spalanie siarki. Zabieg taki nie jest możliwy do przeprowadzenia we wszystkich ogrodach. Jeżeli jest taka możliwość warto go wykonać nawet, jeżeli Waszym problemem nie była pleśń, zadziała on prewencyjnie. Podczas zabiegu należy zadbać o środki bezpieczeństwa. Świeca lub siarka musi być spalana w ognioodpornym, najlepiej metalowym pojemniku z daleka od wszystkich łatwopalnych przedmiotów. Należy wszystko sprawdzić dwukrotnie, po czym raz jeszcze i gdy wszystko jest w idealnym porządku możecie podpalić świecę i czym prędzej ewakuować się z toksycznej atmosfery. Jeżeli uprawiacie w mieszkaniu lub domu, w którym również mieszkacie uszczelnijcie kratki wentylacyjne. W przeciwnym razie cały Wasz dom będzie zagazowany. Po całym zabiegu należy dokładnie wywietrzyć cały ogród
Jeżeli mieliście jakiekolwiek problemy z chorobami i/lub szkodnikami w Waszym ogrodzie istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że być może nawet nie będąc tego świadomym mogliście bezwiednie przyczynić się do tego. Warto się na tym zastanowić, by w przyszłości sytuacja taka się nie powtórzyła. Można znacząco zmniejszyć prawdopodobieństwo takiej sytuacji stosując się do kilku prostych zasad. Oto one.

• Nigdy nie przenoście roślin, które były na zewnątrz do miejsc uprawy wewnątrz!
• Zapewnijcie dobrą wentylacje ogrodu. Jeżeli uważacie, że jest OK - podwójcie ją!
• Zawsze rozpoczynajcie hodowle ze świeżą wysterylizowaną glebą!
• Dwa razy tuz przed fazą kwitnienia i trzy tygodnie po jej rozpoczęciu prewencyjnie spryskajcie wszystkie Wasze krzaczki ekologicznym preparatem kompleksowym!
• Nie "przelejcie" Waszych podopiecznych. NIGDY nie podlewajcie ich codziennie.
• Utrzymujcie wartości pH w optymalnych granicach.

Co zrobić, jeżeli w zaatakowanym ogrodzie są roślinki, których unikalny materiał genetyczny chcecie zachować do dalszej hodowli? Przeniesienie ich po uprzątnięciu i dezynfekcji ogrodu mija się z celem. Jeżeli taka sytuacja zaistniała, główne pomieszczenie hodowlane zdezynfekujcie w sposób opisany powyżej. Postarajcie się o niewielki nowy karton, zamontujcie w nim inne niż w głównym ogrodzie oświetlenie. Jarzeniówki lub świetlówki kompaktowe będą idealne. Następnie od zaatakowanych roślinek pobierzcie klony i dopiero te przenieście do prowizorycznego miejsca hodowli. Najprawdopodobniej wraz z nowymi klonami przenieśliście niewielką ilość szkodników i/lub ich form przetrwalnikowych. Jednak w niewielkiej ilości łatwiej będzie z nimi walczyć. Tak przygotowane klony należy zostawić w spokoju (tj. nie stosować żadnych silnych preparatów owadobójczych) na okres ukorzeniania młodych sadzonek. Po tym okresie w zależności od choroby powinniście zastosować metody adekwatne do szkodnika. Na tym etapie możecie zastosować nawet bardzo silne środki chemicznej ochrony roślin.

Gdy pozbędziecie się insektów lub choroby odczekajcie dwa trzy tygodnie sprawdzając bardzo dokładnie wasze podopieczne dwa razy dziennie. Jeżeli w czasie tego okresu nie zauważycie żadnych niepokojących objawów potraktujcie ozdrowieńców jako rośliny mateczne, od której pobierzecie klony wolne już od trapiących ich chorób i nie podtrute chemicznymi insektycydami. Dopiero klony klonów Waszych zaatakowanych roślinek możecie spokojnie przenieść do waszego już zdezynfekowanego głównego pomieszczenia hodowlanego.

Jeżeli będziecie przestrzegać kilku prostych zasad nie powinniście mieć poważnych problemów ze szkodnikami. Zdrowe roślinki rzadko są atakowane przez patogeny, a jeżeli już jakiś problem wystąpi łatwiej dają sobie z nim radę. Gdy krzaczki są silne można w razie potrzeby zastosować silnie działające środki ochrony roślin.

Problemy z insektami, chorobami i niedoborem składników odżywczych są stosunkowo rzadkie w uprawie domowej. Często spotykanym problemem jest przenawożenie i prze podlewanie. Mają z tym kłopot szczególnie początkujący hodowcy, ale i doświadczeni rolnicy mogą się spodka z tym problemem, szczególnie podczas uprawy nowej odmiany mającej inne zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Zaryzykuję stwierdzenie, że konopie są najbardziej i najczęściej przenawożonymi rośliną uprawiają prze człowieka. Unikniecie tego problemu stosując jedna prostą zasadę. Zawsze używajcie 50 do 75% zalecanego przez producenta stężenia nawozu zachowując jednocześnie zalecane okresy nawożenia. To prosty trick, ale działa. Wymaga jedynie samodyscypliny.





pozdrówki B)
peace :peace:





źródło- cannabisonline
kto mnie szuka ten mnie znajdzie tam gdzie czuc
ukochana ganje
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Otrzymany Lumen od: Golas, Bongjour, AS, Zygmus.Hajser, 4Elements, staryjez, KLICZKO, ,

 
 
 

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 10 lata 3 miesiąc temu #2

  • Golas
  • Golas Avatar
  • Offline
  • Indoor Killer
  • Peace & Love !
  • Posty: 7701
  • Zebranych lumenów: 8099
  •  

  •  

Świetny ART... G. :)

Oby takich więcej było ...

Pozdro B)
G.
Żyjemy aby Doświadczać !
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś Sam !
Rośliny to nie maszyny !
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 10 lata 3 miesiąc temu #3

  • Wesołych Świąt
  • Wesołych Świąt Avatar
  • Offline
  • ... indukujący
  • Narodzie...! otwórz oczy!!
  • Posty: 166
  • Zebranych lumenów: 310
  •  

  •  

Gitara art. ale znalazłem ostatnio w grow shopie coś takiego;
www.3ch.co.uk/special-offers/hotbox-sulfume/prod_114.html

Nazywa sie Hotbox Sulfume i podobno tez jest alternatywa na wszelkie robactwo i pleśń
Miał ktoś z tym do czynienia? Na jakiej zasadzie to działa?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

 

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 10 lata 3 miesiąc temu #4

  • Alien
  • Alien Avatar
  • Offline
  • ... zbanowany
  • ja tu tylko sprzatam
  • Posty: 1507
  • Zebranych lumenów: 2609
  •  

  •  

Golas napisał:
Świetny ART... G. :)

Oby takich więcej było ...

Pozdro B)
G.


Goły staram się jak mogę
szperam dalej ;)


wesołych- pewnie sie nada lecz nic z tych rzeczy nie używałem ponieważ nie miałem z pleśnią do czynienia ;)


pozdrówki B)
peace :peace:
kto mnie szuka ten mnie znajdzie tam gdzie czuc
ukochana ganje
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 10 lata 3 miesiąc temu #5

niewiem jakie są normy sterylizacji w szpitalu ale nie dowierzam żeby tam moczyli 3 dni w spirytusie te wszystkie narzędzia, nieznam sie na niczym i nic nie wiem, ale moczyc trzy dni to ma taki sens jak dodawanie chloru do wody aby była zdrowsza totalna ściema. napisał ten tekst chyba koleś który pracuje w firmie gdzie sprzedają te wszystkie chlory.

miałem pleśn w kwiatku, normalnym takim na parapecie, spryskałem miksem czosnku i wody pomiziałem palcem, a wedle tego artykułu to musiał bym kupić ze 100 liter chloru i zalać tym cały pokój, a może i dom.

pozgniatać troche czosnku zmieszać z wodą gąbeczka do mycia naczyń przetrzeć niedostępne miejsca spryskać sprykiwaczej i po sprawie. przecież 2 tygodnie na dezynfekcje to jakiś obłęd. :angry:
ten artukół to jest hardkor

do profilaktyki polecam dobre naturalne nawozy, które dają roślinie nie tylko npk ale wszystko co potrzebuje i tworzą zdrową rośline która sama się broni.

z naturalnych sposobów do zwalczania poza czosnkiem:
szare mydło - opryski
gnojówa z pokrzyw i astvit - podlewanie
astvit - opryski
nic więcej dziś nie kojaże ale jest tego chyba sporo.
przyjme nasiona. Juanita la Lagrimosa : )
Ostatnio zmieniany: 10 lata 3 miesiąc temu przez Człowiek Nauki Fazy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 10 lata 3 miesiąc temu #6

  • Alien
  • Alien Avatar
  • Offline
  • ... zbanowany
  • ja tu tylko sprzatam
  • Posty: 1507
  • Zebranych lumenów: 2609
  •  

  •  

kyusu- to nie jest poradnik tylko artykuł który mówi co to jest pleśń ,jak do niej nie dopuścić ,i jak sobie z nią radzić
wiadomo są domowe sposoby na obalenie tego hujstwa


ps jak już tak opcykany jesteś to może napisz poradnik ;)
kto mnie szuka ten mnie znajdzie tam gdzie czuc
ukochana ganje
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 9 lata 10 miesiąc temu #7

  • DIESEL
  • DIESEL Avatar
  • Offline
  • ... oblany żywicą
  • naturalnie
  • Posty: 3534
  • Zebranych lumenów: 7798
  •  

  •  

Używał ktoś tego,bo szukam czegoś eco na pleche?

BioBizz Leaf Coat



OCHRONA ROŚLIN - ZWALCZANIE GRZYBÓW & PLEŚNI - ZDROWOTNOŚĆ

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat to płynny przygotowany już do użycia produkt przeznaczony do ochrony roślin przed szkodnikami, grzybami i pleśniami.

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat jest bardzo ceniony przez ogrodników, którzy wiedzą jak trudne jest zwalczanie szkodników, grzybów i pleśni. Działania profilaktyczne są często zaniedbywane i dlatego każdy kto się z tym spotkał ceni produkty z obszaru ochrony profilaktycznej.

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat jest ceniony przede wszystkim za to, że jest ekologiczny, naturalny dla kluczowych procesów życia rośliny kwitnącej oraz dlatego, że ma przyjemny zapach w użyciu. Ważna jest również cena i czas. W większości środki służące zwalczaniu szkodników, grzybów i pleśni są droższe od nawozów profilaktycznych. Ponadto ich stosowanie wpływa na roślinę kwitnącą i wyniki pracy ogrodnika, a często też problem wraca!

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat jest gotowy do użycia natychmiast. Nie trzeba go mieszać z wodą. Jest on realizacją orginalnego pomysłu opartego na naturalnym lateksie. Tworzy on na liściach naturalny płaszcz ochronny, elastyczną, cienką i przepuszczalną przez powietrze, wodę i światło warstwę. Jej celem jest ograniczenie parowania z powierzchni liścia rośliny kwitnącej. Procesy parowania z powierzchni roślin kwitnących nasilają sie szczególnie po przekroczeniu temperatury 28 stopni Celsjusza. Zwiększona wilgotność i wysoka temperatura to środowisko pobudzające do życia szkodniki, grzyby i pleśnie. Ponad to utrata zbyt dużej ilości wody przez roślinę kwitnącą bardzo szybko osłabia jej zdrowotność i procesy żywieniowe.

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat można stosować ochronnie maksymalnie dwa razy w tygodniu. Stosuje się go wyłacznie poprzez opryskiwanie lub przy pomocy atomizera. Po kilku godzinach od użycia tworzy się naturalna warstwa ochronna. Należy pamiętać, że opryskiwanie należy przerwać najpóźniej na dwa tygodnie przed końcem fazy kwitnienia.
Warto także wiedzieć, że stosowanie tej ochrony nie wpływa na kwiaty i owoce. Rozkład tej warstwy ochronnej nastąpi samoczynnie i w sposób naturalny.

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat Dawkowanie: raz lub dwa razy w tygodniu przez całe życie rośliny, opryskiwanie należy przerwać na dwa tygodnie przed końcem fazy kwitnienia.

Nawóz organiczny BioBizz Leaf Coat w skrócie:
1. Nawóz ochronny w 100% naturalny,
2. Został stworzony aby hamować parowanie,
3. Chroni roślinę przed pleśnią, grzybami i chorobami.
4. Utrzymuje roślinę kwitnącą w zdrowiu i chroni przed szkodnikami,
5. Profilaktyka i ochrona pozwalająca eliminować stosowanie nawozów chemicznych i pestycydów

Biobizz Leaf Coat jest w 100% organicznym produktem. Chroni roślinę przed grzybami i chorobami, został stworzony aby hamować parowanie. Sprawia, że rośliny są mocniejsze i skutecznie zabezpiecza przed szkodliwymi insektami oraz grzybami.

Myślicie że warto,bo nie widzi mi się pryskanie chemią a mam spoty na bardzo podmokłym terenie. I to automaty w doniczkach i myślę żeby ostro działać zapobiegawczo.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Otrzymany Lumen od: Pingwin

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 9 lata 10 miesiąc temu #8

  • Pingwin
  • Pingwin Avatar
  • Offline
  • ... oblany żywicą
  • Posty: 2380
  • Zebranych lumenów: 3312
  •  

  •  

DIESEL napisał:
Używał ktoś tego,bo szukam czegoś eco na pleche?

BioBizz Leaf Coat



....................

Myślicie że warto,bo nie widzi mi się pryskanie chemią a mam spoty na bardzo podmokłym terenie. I to automaty w doniczkach i myślę żeby ostro działać zapobiegawczo.

Nie używałem tego ale od razu skojazyl mi sie z Canna Cure( chyba ze wzgledu na butelke :P).... którego uzywałem rok temu i który sie zupełnie nie sprawdził. Od tego czasu jestem sceptycznie nastawiony do środków zapobiegajacych powstawianu plesni znanych marek produkujacych drogie nawozy dedykowane MJ, powiem wiecej zdaje mi sie ze duz plesni pojawialo sie na roslinkach niedlugo po opryskach z Canna Cure.

W tym roku lece z:
Teldor 500 SC 15ml Bayer EKO

"Teldor nie jest toksyczny dla ludzi i środowiska naturalnego, w którym ulega szybkiemu rozpadowi.
Środek jest bezpieczny dla organizmów pożytecznych, pszczół i owadów drapieżnych ( naturalnych sprzymierzeńców w walce ze szkodnikami roślin )."

Niemcy głupi nie sa a Bayer to chyba swiatowy numer jeden wsrod firm farmaceutycznych. Oprysków nie trzeba powtarzac nawet jesli niedlugo po nich spadnie deszcz takze tutaj kolejny plus.
Jako ciekawostke podam ze buteleczka 15 ml ma kaucje :) po zuzyciu dostaniesz za na 2 złote.


Jak chesz koniecznie byc Eko, to sprobuj moze forumowy przepis, soda,olej itd.

Ten BioBizz Leaf Coat tez jest wart wyprobowania ale mimo wszystko radze postawic rowniez na Teldor bo kosztuje tylko kilkanascie zlotych a opinie o nim sa bardzo dobre. Rok temu rowniez sadzilem automaty w wiadrach na terenach podmoklych i niestety z powodu plesni wszystko jak jeden maz scinalem przedwczesnie z powodu szalejacej plechy!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 9 lata 10 miesiąc temu #9

  • DIESEL
  • DIESEL Avatar
  • Offline
  • ... oblany żywicą
  • naturalnie
  • Posty: 3534
  • Zebranych lumenów: 7798
  •  

  •  

Ale Canna Cure chyba nie jest na pleśń tylko na szkodniki.
Kurde zdołowałeś mnie trochę bo mocno się nastawiłem na te afki na tych spotach. Mam nadzieje że nie będzie pogromu.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Botrytis cinerea - Szara pleśń jak co i z czym 9 lata 10 miesiąc temu #10

  • Pingwin
  • Pingwin Avatar
  • Offline
  • ... oblany żywicą
  • Posty: 2380
  • Zebranych lumenów: 3312
  •  

  •  

DIESEL napisał:
Ale Canna Cure chyba nie jest na pleśń tylko na szkodniki.
Kurde zdołowałeś mnie trochę bo mocno się nastawiłem na te afki na tych spotach. Mam nadzieje że nie będzie pogromu.

Teraz to wiem ale rok temu koles z jednego growshopu mi go polecił...

To pisze u nich na stronie:

- Canna Cure do oprysku, chroni rośliny przed szkodnikami i pleśnią jednocześnie stymulując rozwój całej rośliny
- Tworzy warstwę ochronną na roślinie zapewniającą pełne wykorzystanie substancji odżywczych, jednocześnie zabezpieczając przed szkodnikami (mszyce, przędziorki, czerwce, mączliki) oraz grzybem i pleśnią

Troche moze przesadzilem, nie łam sie trzeba probowac gdzie sie tylko da :)
Poza tym tamten spot był hujowy z rana nie padało na planty bezposrednoio slonce, wychodzilo zza drzew kolo 8/9 rano i od razu mocno grzalo na wilgotne rosliny. A jak wiadomo ciepło+woda= pleśń :oops:

Przy okazji, wystartujesz w tym roku z fotorelacją czy nie dasz rady?
Ostatnio zmieniany: 9 lata 10 miesiąc temu przez Pingwin.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: AS

Polecane Sklepy

HEMP.pl - growboxy, lampy, nawozy do uprawy roślin

Nasiona Marihuany