Postanowiłem wziąć się za siebie i od niedawna ćwiczę w domu.
Brzuchol rośnie, ciało zwiotczałe, a wakacje tuż tuż;
zawsze w moim życiu był jakiś sport, piłka nożna - grałem w klubie, siłownia, kickboxing, rower, bieganie itp....
Dupa sama się nie zrobi


Zauważyłem, że po paleniu niektórych odmian, mam mocno podniesioną koncentrację i czuję dużo lepiej własne ciało.
Także, podczas wycieczek w góry często wspomagałem się ganją. Mimo braku kondychy, po odświeżającym buszku dostawałem kopa energii i zasuwałem jak kozica. Wiatry, śniegi z deszczem, a mi było przyjemnie

Postanowiłem to wykorzystać i zacząłem ćwiczyć pod wpływem.
Ćwiczę kettlami, pompki i podciąganie na drążku oraz elementy rozciągania by Pavel Tsatsouline.

Jak narazie za dużo nie mogę powiedzieć, bo to dopiero początki, ale ewidentnie łatwiej można ogarnąć oddech, co za tym idzie łatwiej dostarczyć organizmowi tlen. Nie czuję też tak mocno zmęczenia oraz po paleniu mam zwiększoną motywację. A zazwyczaj miałem tak,że po przyjeździe z roboty nic się nie chciało, a co dopiero ćwiczyć.
Zainteresowałem się też ostatnio jogą.

Czy macie jakieś doświadczenia z treningami pod wpływem gangi?

Też mam po zwiększoną motywacje może nie tyle do ćwiczeń typowo siłowych ale jak najbardziej do wytrzymałościowych tak jak to określiłeś "jak kozica" na rowerze np nonstop max i "zasięg" też mam zwiększony czego normalnie nie odnotowuję

Mam identycznie też mi daję motywacje, z tym, że nie chodzę po górach
Natomiast nie polecam jogi, stanowczo nie polecam. Poczytaj sobie dokładnie co to jest i jak wielkie zagrożenie ona stanowi. Jest również sporo filmów na yt o tym temacie - księży, zakonników, pastorów jak również świadectwa osób. Zapewne jesteś katolikiem więc proszę:
Czym jest zło gdy go nie widać

ja latalem na treningi tang soo do ale po rurce mozna by bylo w morde dostac.Ale i tak fajnie bylo.

Joga ... można napisać, że jest sztuką życia !
I proszę nie wcinajcie tutaj do tego Religi ... jakichkolwiek Religi ... nie ma to nic z tym wspólnego.

Prosto pisząc ... połączenie umysłu z ciałem i pełna kontrola nad tym.
Dam na wyciszenie, opanowanie, zdrowie jak i wiele innych czynników potrzebnych nam do życia.
Pamiętajcie, że wszystko jest dla ludzi ... lecz z głową !!!

Dodam jeszcze ...
Gostek mówi o Jodze, a tylko o tym czytał !
Joga jest oddaniem, ale tylko sobie samemu i własnemu JA !
Dzięki medytacji uczymy się myślenia samodzielnego, a który nie mają już wpływu religie ... nikt nam nie będzie panem.
Religie boją się gdy ludzie zaczynają zadawać pytania i myślą samodzielnie ... do tyczy to też rządów.
Nikt nie będzie w stanie nas zastraszyć już demonami, złymi duchami itp... stajemy się silni dla siebie i swojej rodziny.
Czy jesteśmy katolikami czy nie ... trzeba zadać jedno pytanie ... czy BÓG by chciał tego wszystkiego co sobie robimy świadomie i czy nie ???
Czy BÓG by nie chciał abyśmy byli woni, zdrowi, mądrzy i dawali z siebie samo dobro ?
Czy tak naprawdę w każdym z nas nie ma BOGA ? czy nie jesteśmy sami w sobie boscy ?
Zastanówcie się nad tym sami ...

OK ... nie będę już pisał dalej bo zboczyliśmy z tematu ... sorka za OFF !!

Pozdro
G.

Nie czujesz zmęczenia bo lepiej dotleniasz ciało po buszku ponieważ nasze kochane kwiaty mają działanie rozszerzające oskrzela (astmatycy)

Jogi jeszcze nie ćwiczę, ale bardzo chętnie oglądam
Praktycznie w każdym sporcie walki wymagany jest odpowiedni sposób oddychania i samokontroli oraz jak to Golas napisał praktycznie w każdym aspekcie życia, np. opanowanie, koncentracja czy to w pracy czy w domu, wyzbywanie się negatywnych emocji przy pomocy ćwiczeń oddechowych.
Zainteresowałem się ponieważ mocno będzie mi potrzebna koncentracja, oddech przy napiętych mięśniach brzucha oraz równowaga przy tego typu ćwiczeniach: - może za kilka lat też mi się uda zrobić coś takiego





a tu kilka miłych dla oka filmików







PS.
jeśli masz jakieś doświadczenia z jogą to może Golas załóż osobny post z jakimiś materiałami i poradami dla początkujących
ja chętnie wykorzystam
np. nigdy wcześniej nie słyszałem o spirulinie i chlorelli i w ogóle o algach, a dowiedziałem się z twojego tematu; kupiłem już drugi zestaw i jestem zadowolony;

...jarałem np. przed graniem w piłkę nożną, kosza czy jakichkolwiek innych sportów. Jaram pół życia i praktycznie zawsze przed wysiłkiem fizycznym - nawet przed kopaniem pod fundamenty czy inne grube tematy budowlane. To ogólnie mi pomaga. Kilka lat śmigałem na siłownię i przed treningiem zawsze buch w płuco. Jak dla mnie gandzia ma coś dopingującego o ile sam doping znajduje się jeszcze w głowie samego trenującego. Jeśli człowiek z natury jest leniwy to po zapaleniu MJ na pewno bardziej ochoczo nie zabierze się za pracę tylko rozpocznie kolejny chillout.
Nie zauważyłem skutków ubocznych palenia przed wysiłkiem fizycznym.

Pozdro!
DrJ

Kielbasa skasowalem twoj drugi post poniewaz nie wnosi nic do tematu. Pierwszy poza pierwszym zdaniem takze nie.
Jest specjalny temat opowiesci dziwnej tresci - prosze bardzo zaloz sobie tam temat na temat katolickiej mafii satana i czego tam rowniez pragniesz.

Temat ten to cwiczenia po jaraniu a nie Walczmy z joga krzyzem - Amen.

A jezeli chodzi o jaranie to motywacje jak dostajecie bierze sie ze zwiekszonego cisnienia i pulsu po paleniu.

Zmierzcie sobie puls i tentno przed i po.
Na mnie to osobiscie nie dzialalo nigdy motywujaco.
Wrecz przeciwnie jaranie przeskadza mi w uzyskaniu wyniku jaki normalnie uzyskuje bez jarania przy kario np.

No to buch w płuco

BTW moja zona cwiczy Chodakowską po jaraniu i twierdzi że może wiecej i sie prawie nie poci, a ja dodam ze nie tylko przy Chodakowskiej moze wiecej