Witajcie!
Z racji ze wiele osob prosilo mnie abym wstawil ten temat na forum wreszcie się zebrałem i wygospodarowałem trochę czasu aby go opracować.
Wiec tak:)
Ten przepis jest jednym z najprostszych i wedlug mnie najlepszy.Znam go już jakies z 20 latek i wyniosłem go z domu.Ojciec zawsze co roku nastawiam z 150 litrow winka i sobie podpatrzyłem.Dlatego prosty ze potrzebujemy tylko:
-dymion,ballon-im większy tym lepszy
-owoce
-wode
-cukier
Zanaczam zadnych drozdzy i innych rzeczy których nie potrzebujemy.
ZACZYNAMY
Ja osobiście posiadam 3x 54l dymion i z 20x 5l baniek.Powiem wam ze 54 litry jest o tyle dobry ze jak uzbieramy wystarczają ilość owocow to już polowa sukcesu bo uzyskamy kolo 60 butelek winka wliczając ubytki z przelewania i czyszczenia wina.
Przepis który wam przedstawie jest wlasnie na balon 54l taki jak na fociszcze.
Jeśli chodzi o owoce to najlepsze sa według mnie:
-winogrono
-jabłka
-sliwki
-porzeczki
-maliny
-jeżyny
-czeresnie,wisnie
Lecz robilem również z takich owocow jak:
-ananasy
-pomarancze
-truskawki
-rodzynki
-ryz
-glog
-dzika roza owoc
-Mleczyk-kwiatek
Do produkcji swojego winka uzylem sliwki-80l,czeresnie-10l,jezyny-20l.(im dojzalsze tyn lepsze).
Krok po kroku co robic.
Jeśli mamy już owoce to wsypujemy mixa wszystkich owocow do powiedzmy 8x 11l wiaderek czy wielkiego pojemnika ok 3/4 pojemności.Wszystko miażdżymy jak mocno się da aby caly smak został wyciagniety z owoca w czasie fermentacji.
Nastepnie zalewamy letnia lub zimna woda aby bakterie fermentacyjne nie zginely i zaczely proces fermentacji.Nie zalewamy do pelna bo jak owoce zalapia ferment to się podniosą i może nam się cos tam wylac z wiadra.Ja zostawiam ok 5cm od góry luzu.
Ja osobiście zostawiam taki nastaw w wiadrach kolo 2 tyg lecz możecie dluzej bo wtedy winko będzie lepsze.
Po porządnym zafermentowaniu owocow cedzimy wszystko(nie musi być dokładnie) i wlewamy do dymiona.Do całego dymiona potrzebujemy minimum 10kg cukru czasem z 15 jeśli mamy dobre owoce.Do mojego nastawu przewiduje kolo 12kg cukru na wino polslodkie.Ja robie tak ze na start daje im ok 6-8kg cukru rozpuszczone w wodzie.Po ok 6 -8 tyg otwieram koreczek i sprawdzam czy jeszcze im potrzeba cukru i pierwszy raz je przelewam aby zacząć winko powoli czyscic.
CZYSZCZENIE
Pierwsze czyszczenie jest najtrudniejsze bo jeszcze mamy kawalki owocow w dymionie i może zatykać rurke która będziemy sciagac wino z dymiona.Ja daje pelny dymion na stol najdelikatniej jak się da aby caly syf ze spodu się nie wymieszal.Wkladam rurke o średnicy ok 5mm-10mm ciogne i już.Oczywiscie podkładamy druszlak aby uchwycil co się da z przelewającego się wina.Wlewamy zpowrotem do dymiona i dodajemy cukru.Zostawiamy wszystko na ok 4-6 tyg w zaleznosci jak mocno fermentuje.
Powtarzamy ta czynność ok 4-5 razy aby uzyskac czyściutkie klarowne winko gotowe do zabutelkowania.
Ciekawostka.
Jeśli nie mamy miejsca w dymionie na wode z cukrem możemy zrobić tak ze zamiast wody sciagamy z dymiona wino do garnka który podgrzewamy do ok 40 stopni aby rozpuscic w nim cukier i wlewamy z powrotem.
Zauwazylem ze smak owocow najlepiej czuc po 2 latach.Wtedy zaczyna to wszystko dojrzewać.
Ten przepis jest jednym z najprostrzysz wiec dlatego go polecam.Przeciez każdy może zrobić sobie własne wino które bije na leb sklepowe.Ja mam w swoim arsenale juz kolo 1000 butelek i powiem wam ze niektóre maja już z 5 latek.
To na tyle na dzisiaj bo utracilem większość fotek.Temat zostaje otwarty i będę robil aktualizacje jak to wszystko wygląda krok po kroku.Niedlugo będę przelewal swojego winiaczka wiec spodziewajcie się upka do 2 tyg.
MAM NADZIEJE ZE CHOCIAZ POCZESCI PRZYBLIZYLEM WAM JAK ZROBIC PYSZNEGO WINIACZKA.NIE PODDAWAJCIE SIE JAK NIE WYJDZIE ZA PIERWSZYM RAZEM, BO TYLKO WYTRWALI MOGA SIE CIESZYC SMAKIEM SWOJSKIEGO WINKA BEZ ZADNYCH DZIWNYCH DODATKOW.
POZDRAWIAM I W RAZIE PYTAM PISZCIE.Z MILA CHECIA POMOGE
AVE