Cześć
60-y dzień wegetacji
W skrócie telegraficznym
zeszła niedziela, podlanie 0,5l wody z nakrętką biohumusa, szczyptą astvitu i mikro ilością melasy.
Poniedziałek, przyspiesza żółknięcie liści dolnych, dokonuję oprysków solą epsom
Wtorek powtarzam opryski solą epsom,
Środa wpadam na „genialny” pomysł zrobienia oprysków astvitem, które powtarzam następnego dnia.
Piątek, to krzak traci kolejne wiatraki oraz hurtowo małe listki na odrostach, chyba w wyniku popalenia astvitem. Wkurzam się na eko ogrodnictwo i kupuję nawóz dla roślin kwitnących i podlewam 0,5l wody z 3/5 zalecanej dawki nawozu. Obniżam wilgotność w celu przesuszenia donicy.
Sobota krzak dalej wygląda kiepsko
Niedziela, widzę poprawę i większą energię w roślinie, w przyszłym tygodniu postaram się przełączyć na flo.
PH wody w podstawce oraz ph ziemi między 6-7. Nie wiem dokładnie bo mam kropelki.
Generalnie to sobie poczytałem trochę o astvicie na konopnych stronach i znalazłem kilka upraw gdzie był wykorzystywany i też pojawiają się problemu podobne do moich czyli żółknięcie dolnych liści, albo tak jak w poprzedniej uprawie plamy na liściach. Myślę że wbrew zachwytom ekorolników to on się mało nadaję uprawy MJ. Widać na górnych liściach jakieś niedobory. Potas?
Pozdrawiam.