Mikoryza – jest to występujące powszechnie zjawisko, polegające na współżyciu korzeni lub innych organów, a nawet nasion roślin naczyniowych z grzybami (dotyczy około 85% gatunków roślin wyższych z całego świata). Tego typu symbioza daje obu gatunkom wzajemne korzyści, polegające na obustronnej wymianie substancji odżywczych – rośliny mają lepszy dostęp do wody i rozpuszczonych w niej soli mineralnych, ale także do substancji regulujących ich wzrost i rozwój, które produkuje grzyb, ten zaś korzysta z produktu fotosyntezy roślin – glukozy. Odkrycia mikoryzy dokonał w roku 1880 polski botanik, Franciszek Kamieński[1], który opisał ją w swojej pracy w 1881 roku.
[źródło www.wikipedia.org]





No właśnie, czyż nie jest to dosyć ciekawy temat? Sam wiem o mikoryzie bardzo niewiele, tyle co wyczytałem w sieci. nigdy jej nie próbowałem ponieważ moja przygoda z uprawą dopiero niedawno się rozpoczęła. Chciałbym poznać opinię tzw. wyjadaczy na ten temat. Jakie są rodzaje, kiedy stosować, czy nadaje się na out i na in, jakie mogą wystąpić problemy... Ogólnie chciałbym wiedzieć "wszystko o mikoryzie"


Pozdro

Z MJ nie próbowałem ale przy uprawach sadowniczych - drzewka posadzone w zeszłym roki jesienią, w tym roku zebrałem już pierwszy plon.

mikoryza to samo dobro nasi mali chemicy w "naturalnym labolatorium" hehehe.

na jej temat mozna znalezc multum informacji trzeba sie tylko bardziej postarać #

kiedy stosowac? jakby nie patrzeć najlepiej zasadzić roślinke w podłożu z zaszczepioną juz mikoryza, podsypywanie pod kiełek czy pod sadzonke daje rownie dobre efekty..

Na outdoorze zapewne kazdy przez nas krzak jest zmikoryzowany... nie zawsze tylko odpowiednio dbamy o grzybki na naszych korzonkach

co jeszcze ??


i teraz moje ulubione:wikipedia*

a tutaj mozna sobie cosik poczytac:
MIKORYZA

pozdro!

salamalejskun napisał:
Ciekawe. Odrzuca go?

A jak to jest z tym grzybem co roślinę opanowuje.
Ładuje sie to w korzonki i co? Wyżera cukier, wysysa wysysa. Za darmo nic nie robi.
Pod roślinę ładuje się masę nawozów.
Wiec czy on w takim wypadku pomaga ?
Czy jest jedynie zbędnym balastem, którego trzeba karmić?

odrzuca?

jezeli skladniki pokarmowe sa latwo dostepne wystepowanie mikoryzy jest zbedne

jezeli wlewasz full nawozow mineralnych pod roslinke, i liczysz,ze mikoryza zdziala cuda to sie grubo mylisz


w pewnym sensie jest zbednym balastem (kradziez cukru) ,a w pewnym nie (chroni przed chorobami glebowymi)

Jakby nie patrzec mikoryza jest super dla ludzi ktorzy rzadko chodza na spota i malo nawozow nosza.

salamalejskun napisał:
dlatego razem z mikoryzą i innymi pozytywnymi mikroorgazmami należy dawać pożywkę [np. aktywit z firmy od biohumusa] albo poprostu cukry, żeby nie sępiły od roślin a pobierały z zewnątrz

Ja mam jeszcze małe pytanko co do stosowania mikoryzy... a mianowicie czy można ją stosować razem z hydrożelem ??

I generalnie jaka mikoryze najlepiej wybrać ?? (biopon uniwersalną, zielony dom do warzyw czy może mykoflor, do warzyw lub drzew owocowych??)


Proszę o opinie i rady

najlepiej astvit jest dobrym nawozem i ma w sobie mikoryze można go kupić całkiem tanio.

... że mikoryzę nie wolno stosować, gdy ma się zamiar podlewać mineralnymi koksikami. tylko i wyłacznie organika. Chemia zabija...
Stosowałem mikoryzę (biopon uniwersalna) wielokrotnie i złego słowa o niej powiedzieć nie można. Można ją stosować nawet jak już MJ jest mocno ukorzeniona. Nie mniej polecam ją podsypać podczas przesadzania do docelowej donicy. Nie ma co oszczędzać, bo przenawozić jej nie sposób. Najlepiej rozsypać na dno i po bokach przygotowanego dołeczka.

Pzdr,
DrJ

DrJacek napisał:
to jakies bzdury